reklama
reklama

Poznaj historię Mielca. "Spacerownik mielecki" Stanisław Wanatowicz (odc.5)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Poznaj historię Mielca. "Spacerownik mielecki" Stanisław Wanatowicz (odc.5) - Zdjęcie główne

Kościół św. Mateusza w 1901 r. W dolnym lewym rogu widoczny dom "starej babci Wanatowiczowej" - Antoniny z Gwoździowskich Wanatowiczowej (1869-1942).

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Historia"Spacerownik" to przede wszystkim opowiadanie o Mielcu, który autor książki Stanisław Wanatowicz poznał z opowiadań swoich dziadków, rodziców i znanych mu starszych mieszkańców miasta. Jest to także gawęda o Mielcu, który zapamiętał sprzed pół wieku. To głównie sto lat z życia Mielca, lat z przedziału 1870-1970. Jednak narracja książki, spotykane po drodze miejsca każą czasem wykroczyć daleko poza ten przedział – do prehistorii sprzed kilku tysięcy lat lub do okresu lokacji Mielca, lub w drugą stronę: do wieku XXI. Co tydzień na naszym portalu będziemy prezentować czytelnikom kolejne odcinki przygotowywanej publikacji. Wykorzystane fotografie pochodzą z Muzeum Historii Fotografii "Jadernówka", Narodowego Archiwum Cyfrowego, zbiorów Józefa Witka i zbiorów własnych autora.
reklama

BAZYLIKA MNIEJSZA PW. ŚW. MATEUSZA APOSTOŁA I EWANGELISTY - CIĄG DALSZY

W południowej ścianie kruchty znajduje się brązowa tablica pamiątkowa, poświęcona słynnemu partyzantowi Władysławowi Jasińskiemu ps. "Jędruś". Tablica, ufundowana przez byłych partyzantów, została odsłonięta 25 maja 1986 r., w 45 rocznicę podjęcia przez oddział "Jędrusia" otwartej walki z okupantem. Projektantem tablicy był artysta rzeźbiarz Czesław Dźwigaj, autor m.in. pomnika Ofiar Grudnia 1970 w Szczecinie i reliefu na nagrobku Cypriana Kamila Norwida w katedrze krakowskiej. Pod nią umieszczona jest tablica upamiętniająca odprawienie 22 lipca 1984 r. w tutejszym kościele mszy przez bł. ks. Jerzego Popiełuszkę. Obok portalu zawieszono XVII-wieczny krucyfiks.

Z kruchty do nawy kościoła przechodzimy poprzez piękny barokowy portal z czarnego marmuru, zwieńczony herbem Topór, mającym po wieczne czasy świadczyć o fundatorach murowanego kościoła – Ossolińskich.

Barokowe wnętrze fary nie uległo od końca XVIII w. większym zmianom. W ostatnich latach odsłaniane bądź odtwarzane są polichromie, które zostały zamalowane około 100 lat temu. Nad wejściem, na chórze muzycznym znajdują się stare organy, pamiętające jeszcze czasy ks. Tomasza Spychajewskiego, który pełnił funkcję proboszcza w latach 1782-1808. Istnienie organów w farze mieleckiej poświadczono już w roku 1587. Na chórze umieszczono również XVIII-wieczne rzeźby św. Dominika i św. Róży.

Po minięciu odrzwi dostrzeżemy obok futryny po lewej stronie wysuwaną kłodę, pozwalającą na zablokowanie drzwi od wewnątrz, uniemożliwiając ich wyłamanie bez użycia ciężkiego sprzętu (np. tarana). Za drzwiami, po lewej stronie, na ścianie wisi stary relikwiarz z drobnymi relikwiami różnych świętych. Podobny relikwiarz dostrzeżemy także po przeciwległej stronie. Gdyby wierzyć starym spisom inwentarzowym, choćby z wizytacji w roku 1608, w kościele kiedyś znajdowały się nawet relikwie Krzyża Świętego (!), wraz z fragmentami stuły św. Piotra, przechowywane w tabernakulum. Hieronim Mielecki przywiózł do kościoła relikwie, potwierdzone certyfikatem papieża Klemensa VIII: Aleksandra, Anakleta, Andrzeja, Antoniego Padewskiego, Bartłomieja, Bonifacego, Chryzostoma, Cypriana, Cyriaka, Fabiana, Filipa Apostoła, Floriana, Gerwazego, Grzegorza Wielkiego, Grzegorza Nazjazeńskiego, Hieronima, Ignacego, Jakuba Większego, Jana Chrzciciela, Juliana, Justyna, Kiliana, Kosmy i Damiana, Krzysztofa Rzymianina, Laurentego, Leona Wielkiego, Longina, Maksymiliana Wyznawcy, Marka Ewangelisty, Mateusza, Mikołaja Florentyńczyka, Pankracego, Pantaleona, Pawła, Piotra, Polikarpa, Protazego, Sebastiana, Szmaragda, Teodora, Tyburcjusza, Waleriana, Wincentego i papieży – Damazego, Jana i Stefana. Ponadto wizytatorzy odnotowali w 1608 r. relikwie: Agaty, Agnieszki, Anastazji, Apolonii (ząb), Barbary, Cecylii, Domitylli, Doroty, Faustyny, Julii, Krystyny, Katarzyny, Łucji, Małgorzaty, Potencjany, Tekli, Tyburtyny, Zofii, Anny – Matki Maryi, Heleny – matki Konstantyna, Klary, Pauli i Romany. Ba, miały być nawet relikwie "z drewnianego żłóbka Pana naszego Jezusa Chrystusa".

Boczne ściany nawy oraz prezbiterium okala cykl obrazów Josefa Hlavki (1831-1908) z 1907 r., wyznaczający poszczególne stacje Drogi Krzyżowej. Hlavka to bardzo ciekawa postać: czeski architekt i filantrop, był współtwórcą gmachu Opery Wiedeńskiej i zaprojektował wiele kamienic we Wiedniu. Obecność jego obrazów (acz nie najwyższej klasy) w mieleckiej bazylice to spora niespodzianka.

Na północnej ścianie nawy kościoła ujrzymy barokową ambonę z łacińską sentencją "Veritas et Doctrina" – "Prawda i nauka". Przemieszczając się w głąb nawy, dochodzimy po lewej stronie do kaplicy północnej. Jest to kaplica św. Anny, wzniesiona jeszcze przez Hieronima Mieleckiego około 1595 r. jako mauzoleum rodowe Mieleckich. O rodowodzie kaplicy świadczą odkryte przed kilku laty na ścianach XVI-wieczne polichromie, które możemy dzisiaj podziwiać częściowo odrestaurowane. Znajdujący się w kaplicy ołtarz powstał około roku 1700. Główną część ołtarza wypełnia, zakupiony przez ks. Józefa Knutelskiego, obraz autorstwa Saturnina Świerzyńskiego (1820-1885) z 1884 r., z przedstawieniem Serca Jezusa na tle Wawelu. Świerzyński był malarzem krakowskim, a jego dzieła można obecnie odnaleźć w muzeach Krakowa, Lwowa, Warszawy, Łodzi, Poznania, a nawet w seminarium duchownym w Orchard Lake w USA. Obraz umieszczony jest na zasuwie przykrywającej starszy (z pocz. XIX w.), rzadko odsłaniany obraz z postaciami św. Anny, św. Joachima i młodej Matki Boskiej. W kaplicy znajduje się niesygnowana, dobra kopia obrazu Daniela de Volterr "Zdjęcie z krzyża". Po obu stronach ołtarza zawieszone są rzeźby św. Kazimierza i św. Piotra. Przy wejściu do kaplicy został niedawno ulokowany relikwiarz Jana Pawła II.

Za kaplicą północną ulokowany jest pierwszy z dwóch ołtarzy bocznych z około 1759 r. Dawne wizytacje kościoła wspominają, że ołtarze boczne, a także niektóre rzeźby i obrazy pochodzą ze zlikwidowanego klasztoru Trynitarzy na Piasku. Trudno dzisiaj dociec, czy są to owe stojące dzisiaj ołtarze boczne, ale mocno przerobione w 1788 r. przez pilzneńskiego snycerza Tomasza Wolińskiego? Jest faktem, że ołtarze te idealnie stylistycznie komponują się z ołtarzem głównym – albo więc wyszły z rąk jednego snycerza/rzeźbiarza w tym samym czasie, albo – przeniesione od trynitarzy - zostały idealnie dostosowane do reszty wystroju. Głównym elementem wystroju ołtarza jest XVII (a może nawet XVI) -wieczny obraz Matki Boskiej Łaskawej. I ten właśnie element mógłby świadczyć o pochodzeniu ołtarza od trynitarzy, bowiem mielecki klasztor trynitarzy przejął wcześniejszy kościół Matki Boskiej Łaskawej na Piasku. W zwieńczeniu ołtarza znajduje się jeszcze (również XVIII-wieczny) owalny obraz Matki Boskiej Niepokalanie Poczętej.

Obok ołtarza bocznego stoi XVIII-wieczna chrzcielnica wykonana z czarnego marmuru, przykryta koroną z rzeźbą z 1789 r., przedstawiającą Chrzest Chrystusa, wykonaną przez Tomasza Wolińskiego.

 Za chrzcielnicą znajduje się najciekawszy dla mielczan zabytek: pochodzące z 1561 r. - wtórnie wmurowane w to miejsce (niedawno odrestaurowane) - epitafium Jana Mieleckiego (1501-1561), wojewody podolskiego i marszałka wielkiego koronnego, który zasłynął jako wódz wyprawy polskiej do Inflant przeciwko Kawalerom Mieczowym w roku 1557. Obok długiej, łacińskiej sentencji sławiącej czyny marszałka, którą przytacza Bartosz Paprocki w swoich "Herbach Królestwa Polskiego", na epitafium wyryte były herby Gryf, Topór, Abdank i Sulima. Do dzisiaj pozostał tylko Gryf. Od siebie Paprocki dodał jeszcze opinię:

reklama

"Wiele zacnych a pamięci godnych jest spraw tego senatora. Nie miała miejsca za panowania jego swawola w Polsce, zwłaszcza na sejmie i na inszych zjeździech. Prawy był marszałek, bo nie karał, dobrych szanował. W wojszcze także wielki porządek i sprawiedliwość przystojna każdemu bywała za urzędu i panowania jego."

Obok epitafium wmurowane są także fragmenty niewielkich rozet pochodzących ze starego zdobienia kaplicy św. Anny. Epitafium ufundowała wdowa po Janie – Anna z Dalejowa Kołówna (praprapraprawnuczka Elżbiety Pileckiej – żony króla Władysława Jagiełły) do spółki z synem Mikołajem, słynnym hetmanem wielkim koronnym.

Po minięciu drewnianych, rzeźbionych stalli, wchodzimy do północnego przedsionka, w którym znajduje się skromny ołtarzyk z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. Ołtarzyk pochodzi także z końca XVIII w., lecz niestety został przerobiony sto lat później. W przedsionku znajdują się drzwi do zakrystii, w której na ścianach wiszą, współczesne większości innych elementów wystroju kościoła, obrazy z wizerunkami proroka Daniela i św. Tekli – podobno z klasztoru trynitarzy. Przedsionek północny stanowił pierwotnie z obecną zakrystią jedno pomieszczenie. Dopiero znacznie później podzielono je na dwa i wykuto przejście z nowej, mniejszej zakrystii bezpośrednio na prezbiterium.

 W prezbiterium, po lewej stronie, za balaskami, a przed wyjściem z zakrystii wmurowane jest epitafium Michała Ossolińskiego (1716-1797) – kasztelana czchowskiego, dobrodzieja kościoła i fundatora jego obecnej bryły. Michał Ossoliński to ojciec słynnego Józefa Maksymiliana (1748-1826), urodzonego w Woli Mieleckiej twórcy Ossolineum. Epitafium ufundował zięć: Marcin Pieniążek, podkomorzy lwowski, mąż Anny de domo Ossolińskiej. To przez ten ożenek Mielec na krótko dostał się w posiadanie Pieniążków, a Jan Pieniążek, syn Marcina Pieniążka, a wnuk Michała Ossolińskiego, zaznaczył się w dziejach miasta jako warchoł i awanturnik (m.in. uwięził wójta Brożonowicza, zaaresztował księgi miejskie, maltretował służących). Córka Jana, Paulina Pieniążkówna wyszła za Ignacego Suchorzewskiego, wnosząc mu we wianie 2/3 Mielca.

reklama

 

Stanisław Wanatowicz - miłośnik historii Mielca i regionu, przewodnik wycieczek po Mielcu

 

Od Autora:
Zdaję sobie sprawę, że ze względu na przekłamania w relacjach ustnych i luki w pamięci osób przekazujących te relacje w publikacji niniejszej znajduje się wiele błędów i przeinaczeń. Jeżeli Czytelnicy zechcą się podzielić ze mną swoją wiedzą, chętnie będę podane informacje prostował i poszerzał. Mam nadzieję, że jeżeli Bóg pozwoli, za kilka lat uda mi się wydać "Spacerownik II", o wiele obszerniejszy od swojego pierwowzoru. W międzyczasie zaś planuję przygotowanie "Spacerownika po mieleckim cmentarzu parafialnym".
Wszelkie uwagi i spostrzeżenia proszę kierować na adres e-mail: swanatowicz@poczta.onet.pl

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama