5 sierpnia, oddziały 23. i 26. gwardyjskich pułków desantowych przekroczyły wezbrane wody Wisłoki. Trudna przeprawa przez rzekę nie powstrzymała naporu radzieckich żołnierzy. Wraz z nimi, rozpoznawczy szwadron kawalerii Szmatowa przebił się na północ od wsi Brzyście, rozpędzając niemiecki pododdział i wdzierając się do Borowej.
23 i 26. gwardyjskie pułki powietrzno-desantowe dotarły do rejonu Gliny Wielkie - Borowa wieczorem 5 sierpnia. Wojska zamaskowały swój sprzęt w ogrodzie hrabiego Romera. Budynek dworski stał się siedzibą sztabu Armii Krajowej.
Niedziela, 6 sierpnia, przyniosła mieszkańcom Borowej dramatyczne wieści – „uciekać, bo Borowa będzie bombardowana”. Już od rana ludzie opuszczali swoje domy. Między godziną 12 a 13 niemieckie samoloty zbombardowały m.in. dwór oraz rynek. Bombardowanie zniszczyło i spaliło większość budynków w Borowej.
Informator, który nadawał z borowskiego cmentarza, kierował samoloty na budynek kryty blachą, gdzie miała znajdować się amunicja. Mimo to, zbombardowane zostały budynki mieszkalne, a skład amunicji pozostał nietknięty. W wyniku bombardowania spaliło się 14 domów wraz z zabudowaniami.
Po południu kilkanaście czołgów, w tym słynny Tygrys, zbliżyły się od strony Czermina do Borowej. Pomimo ostrzału z armat, około godziny 17. dotarły do potoku Łukawiec. Podzielone na dwie grupy, jedna ruszyła na wschód, a druga w kierunku Łysakowa i Gizowej.
6 sierpnia 9. gwardyjska dywizja powietrzno-desantowa zniszczyła siedem niemieckich czołgów i zabiła wielu żołnierzy wroga. Gwardziści powstrzymali kontrataki Niemców i osiągnęli brzeg rzeki Breń.
Poniedziałek, 7 sierpnia, przyniósł jedynie silny ostrzał artyleryjski i lotnicze rozpoznanie terenu przez Niemców. Działania wojenne zakończyły się, a Borowa wraz z okolicznymi wioskami została wyzwolona. Mieszkańcy zaczęli wracać do swoich domów, próbując organizować życie na nowo.
Radość z wyzwolenia nie trwała długo. Trzy tygodnie później, na mocy zarządzenia, mieszkańcy zostali wysiedleni za Wisłokę, gdyż Borowa i okoliczne wsie znalazły się w pasie frontowym.
Obchody 80. rocznicy tamtych wydarzeń to hołd dla odwagi i poświęcenia mieszkańców Borowej. To także czas refleksji nad tragicznymi dniami wojny. Borowa pamięta i oddaje cześć tym, którzy walczyli i cierpieli, by następne pokolenia mogły żyć w wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.