Siatkarki z Mielca po niezłym wejściu w sezon przegrały dwa ostatnie spotkania z Metalkasem Pałacem Bydgoszcz i UNI Opole. Jakby tego było mało siatkarki z Mielca nie zdobyły w tych meczach ani seta, a te dwie drużyny nie należą do krajowej czołówki.
- Przegrywamy drugi mecz z rzędu 0:3. Weszliśmy w ten sezon bardzo dobrze, walcząc i grając na zupełnie innym poziomie. Na chwilę obecną szukam błędów i elementów, które można poprawić. Mamy swoje problemy, na chwilę obecną jesteśmy bez atakującej. Niestety wypadła nam też Marta Pamuła. My w tej rzeczywistości już jakiś czas funkcjonujemy i trzeba się do niej przyzwyczaić i potrafić z tego wybrnąć - mówił szkoleniowiec mielczanek po ostatnim spotkaniu w Opolu.
Bilans mieleckiej drużyny po pięciu rozegranych seriach gier to dwa zwycięstwa i trzy porażki. Mielczanki zdobyły do tej pory cztery punkty i zajmują jedenaste, przedostatnie, miejsce w ligowej stawce.
Najbliższy rywal mielczanek plasuje się aktualnie na piątym miejscu w tabeli. Łodzianki grały jednak tylko cztery spotkania. ŁKS wygrał starcie pierwszej kolejki z UNI Opole. Następnie mecz z Metalkasem Pałac Bydgoszcz został przełożony na inny termin. Potem podopieczne Adriana Chylińskiego przegrały z Radomką Radom, by w kolejnych pojedynkach bez straty seta ograć zespoły z Nowego Dworu Mazowieckiego i Mogilna.
Mielczanki z ŁKS-em Commercecon Łódź mierzyły się w zeszłym sezonie w fazie Play-Off. Podopieczne Miłosza Majki były o krok od sprawienia niespodzianki i ogrania łodzianek na poziomie ćwierćfinału. Zespół z Łodzi został późniejszym wicemistrzem Polski.
W składzie najbliższego rywala nie brakuje reprezentantek Polski i świetnych zawodniczek z zagranicy. Jedną z najlepiej przyjmujących na tym etapie sezonu jest 39-letnia Regaine Bidias, pochodząca z Brazylii.
Początek spotkania w poniedziałek o 17:30 w hali MOSiR w Mielcu.
Komentarze (0)