Przypomnijmy ze względu na pogarszającą się sytuacją epidemiologiczną rząd wprowadził ponownie obowiązek noszenia maseczek w przestrzeni publicznej. Jednak jak się okazuje nie wszyscy się na to godzą. Kilkadziesiąt osób spotkał się dziś - 10 października - w Mielcu na placu Armii Krajowej, żeby wyrazić swój sprzeciw noszeniu maseczek.
Protestujący poddawali w wątpliwość kwestię noszenia maseczek, a także sprawę realizowania testów i kwarantanny. Antycovidowcy wyszli na ulice ponieważ nie zgadzają się na obowiązkowe noszenie maseczek w przestrzeni publicznej. Mówią o tym, że Rozporządzenia Rady Ministrów nie mają podstawy prawnej i nie przyjmują mandatów karnych.
Podczas pikiety protestujący mówili m. in. o tym, że ich zdaniem koronawirus COVID-19 nie rożni się od innych koronawirusów. Poddają w wątpliwość oficjalne dane statystyczne, które podają chociażby zgonów.
Podczas sobotniej pikiety protestacyjnej w Mielcu na placu AK pojawiło się kilka patroli policyjnych. Funkcjonariusze policji podwali komunikaty o stanie epidemii. Następnie spisywali wszystkie osoby, które nie miały maseczek.