reklama

Z Wadowiaków do telewizji

Opublikowano:
Autor:

Z Wadowiaków do telewizji - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościTo już kolejny młody i bardzo zdolny z naszego powiatu, który udowadnia, że śpiewanie stoi u nas na najwyższym poziomie! Hubert Kupiec swoje pierwsze muzyczne kroki stawiał w "Wadowiakach". Teraz błyszczy przed całą Polską! W programie "Szansa na sukces" wykonał piosenkę Alicji Majewskiej i otrzymał z jej rąk wyróżnienie!

Kiedy wstąpiłeś na ścieżkę, która zaprowadziła Cię do "Szansy na sukces"?

 

Z  muzyką jestem związany od najmłodszych lat. Odkąd potrafię sięgnąć pamięcią, dom rodzinny zawsze był pełen dźwięków muzyki. Było tak dlatego, że większa część rodziny jest uzdolniona muzycznie. Jednak szczególną rolę w tej mojej muzycznej drodze odegrał mój dziadek, Stanisław Kupiec, który często grał w domu na instrumentach, oraz ciocia Małgorzata, która pierwsza odkryła moje zdolności.  Dużo zawdzięczam również rodzicom. Od 6 roku życia próbowałem swoich sił w grze na akordeonie w ognisku muzycznym pod opieką pana Leszka Gruszeckiego. Potem zostałem przyjęty do Państwowej Szkoły Muzycznej w Mielcu, gdzie przez 12 kolejnych lat szlifowałem swoje umiejętności gry na tym instrumencie w klasie Bogdana Wariasa. W szkole muzycznej również po raz pierwszy zacząłem śpiewać w chórze.

 

Akordeon akordeonem, ale wciągnęły Cię też inne gatunki muzyki.

 

 Jako nastolatek zacząłem interesować się innymi gatunkami muzycznymi. Pojawiła się miłość do rocka i pomysł założenia zespołu. Wraz z najlepszymi przyjaciółmi utworzyliśmy zespół "Ekspedycja", w którym byłem wokalistą. Do końca szkoły średniej byliśmy utożsamiani wyłącznie z Mielcem, gdzie organizowaliśmy  próby i graliśmy koncerty. Dajemy występy m.in. podczas Dni Mielca, koncertu WOŚP na placu AK w Mielcu i wielu innych imprez. Warto wspomnieć, że przez długi czas perkusistą zespołu był Adrian Burek (występujący obecnie w innym muzycznym show TVP2, The Voice of Poland),  z którym przyjaźnię się do dzisiaj i bardzo się cieszę, że odkrył również swój talent  do śpiewania.

 

"Ekspedycja" to był dopiero pierwszy krok...

 

Jak wspominałem, moje zainteresowanie muzyką nigdy nie sprowadzało się wyłącznie do jednego gatunku muzycznego. Tak trafiłem do kolejnych dwóch zespołów, z którymi współpracuję do dziś. Jest to zespół muzyczny California, który zajmuje się przede wszystkim oprawą uroczystości weselnych i imprez plenerowych, oraz kapela ludowa "Wadowiacy". W kapeli zresztą spotkałem się  ponownie z moim pierwszym nauczycielem muzyki, panem Gruszeckim. Tym razem graliśmy już wspólnie! Folklor jest kolejnym doświadczeniem i wspaniałą przygodą. Z kapelą występuję często i zawsze bardzo chętnie. Tworzymy grupę przyjaciół. Dużo podróżujemy i uświetniamy swoimi występami koncerty zarówno w Polsce, jak i za granicą. W kapeli śpiewam oraz gram na akordeonie lub kontrabasie.

 

Skąd pomysł na udział w "Szansie na sukces"?

 

Udział w programie był całkowicie spontaniczny. Tego lata, podczas występów z kapelą Wadowiacy na Warmii i Mazurach dowiedziałem się o castingach do programu. Postanowiłem  więc spróbować swoich sił. Z Mazur dojechałem do Warszawy pociągiem, a następnie dotarłem pod gmach Telewizji Polskiej na Woronicza 17, gdzie zostałem przesłuchany podczas castingu. Po upływie 2 miesięcy zostałem powiadomiony telefonicznie, że mój występ został oceniony pozytywnie.  Dostałem zaproszenie do nagrania odcinka z udziałem pani Alicji Majewskiej oraz Włodzimierza Korcza. Początkowo obawiałem się repertuaru, ponieważ artystka jest wymagająca. Nie wiedziałem również, czy moja skala głosu pozwoli mi wyśpiewać piosenki wykonywane przez kobietę. Postanowiłem jednak zaryzykować.

 

Czy możesz opowiedzieć, jak wygląda taki program zza kulis?

 

Nagranie programu jest niesamowite. Studio telewizyjne robi ogromne wrażenie, a wszystko wokół dzieje się niesamowicie szybko. W telewizji zatrudniony jest sztab ludzi odpowiedzialnych za wygląd, styl, makijaż, fryzurę, są trenerzy wokalni, akustycy, muzycy i przede wszystkim reżyser. Mimo ogromnego stresu, nie odczuwa się złej atmosfery, a wręcz przeciwnie. Ma się to uczucie, że wszyscy ludzie obok są bardzo pomocni i życzliwi. Przed ostatecznym nagraniem odcinka wszyscy uczestnicy przeszli przez próbę generalną, co pozwoliło oswoić się ze studiem. Duże emocje towarzyszyły mi również przy odpowiedziach, których udzielałem prowadzącemu program Arturowi Orzechowi. Starałem się zaprezentować z jak najlepszej strony. Trafiłem na piosenkę, która odpowiadała mi wokalnie, mimo wszystko zinterpretowałem ją nieco inaczej niż w oryginale, co spodobało się pani Alicji. Bardzo ucieszyłem się z pierwszego wyróżnienia i gratulowałem zwyciężczyni odcinka. Uważam, że cała nasza drużyna była silna wokalnie. Bardzo miło wspominam czas po nagraniu odcinka, kiedy zostaliśmy z panią Alicją Majewską i mogliśmy usłyszeć od niej kilka cennych rad. Występ w programie był dla mnie niesamowitą przygodą. Przekonałem się, że warto mocniej wierzyć w swoje możliwości i próbować swoich sił. Robić to, co się kocha i to, co sprawia ogromną przyjemność. Bardzo mocno kibicuję Jaśkowi Szynalowi, który wystąpi w finale programu "Mam Talent", oraz Adrianowi Burkowi,  który prezentuje świetny głos w programie "The Voice of Poland". Znamy się i wierzę, że to, co robimy, płynie prosto z naszych serc.

 

Opowiedz o swoich dalszych planach związanych z muzyką.

 

Z pewnością będę nadal działał muzycznie. Obecnie próbuję swoich sił, pisząc własną muzykę i teksty. Kiedy tylko mam możliwość, nagrywam moje utwory, które można usłyszeć na YouTube. Dziękuję wszystkim osobom, które mnie wspierają. Wspaniałej dziewczynie i przyjaciołom.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE