W bagażniku użytkowanego przez niego samochodu mundurowi znaleźli pochodzące z włamań rzeczy, w tym... wieprzowinę i zwoje kiełbas. Mężczyzna musiał się obejść smakiem, bo najbliższe miesiące spędzi w odosobnieniu.
Mężczyzna 41-letni mieszkaniec powiatu działał na terenie miasta i powiatu tarnowskiego. Włamywał się do domów jednorodzinnych, z których kradł m.in. elektronarzędzia oraz elementy wyposażenia i instalacji. Nie pogardził również obrazami ani starymi wydaniami książek. Za jego sprawą zniknęły 2 akordeony, alkohol i całkiem spora część… wieprza. Włamania w Janowicach, Tarnowie i Bogoniowicach pociągnęły za sobą straty sięgające blisko 10 tysięcy złotych.
Jednak dobra passa wkrótce się skończyła. Nie dająca mu spokoju myśl o zgubionym łomie, skłoniła go do powrotu na miejsce przestępstwa.
W drodze powrotnej do domu został zatrzymany przez depczących mu po piętach policjantów z tarnowskiej komendy miejskiej. W jego samochodzie mundurowi ujawnili skradzione przedmioty oraz niewielką ilość ukrytej pod siedzeniem amfetaminy. 41-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem i posiadania środków odurzających, popełnione w warunkach recydywy. Decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w tymczasowym areszcie.