Mieszkańcy domu, a także ich sąsiedzi wiedzieli węża o długości około metra. Przestraszyli się, że może być groźny i wezwali strażaków. Kiedy służby przybyły na miejsce, po wężu nie było już nawet śladu.
Strażacy przeszukali też podwórko i jego pobliże, ale węża nie znaleźli. Prawdopodobni był to niegroźny zaskroniec.