- Jeśli nie znajdzie się właściciel i zakończone zostanie postępowanie wyjaśniające w tej sprawie (które prowadzi posterunek Straży Leśnej), obraz zapewne trafi do Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej - mówi Natalia Batory z Nadleśnictwa Kolbuszowa.
Butelki, gruz, AGD
Jak przyznają leśnicy, różne cuda zdarzało im się spotkać w lesie, ale czegoś takiego się nie spodziewali. - Najczęściej ujawnione przez Straż Leśną są nielegalne miejsca, gdzie ludzie wyrzucają śmieci. Niestety, są to nie tylko jakieś butelki, odpady po remontach (gruz, płyty), ale również sprzęt AGD/RTV, który można bez problemu oddać do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych - wyjaśnia nasza rozmówczyni.
Jak dodaje przedstawicielka leśników, wszystkie znalezione śmieci trafiają na wspomniany PSZOK.
Oddać lub spalić
- W przypadku krzyży domowych czy cmentarnych wykonanych z metalu czy innych materiałów najlepiej przynieść taki przedmiot do swojej parafii, np. do kancelarii parafialnej - wyjaśnia ks. Andrzej Tokarz, wikariusz z Parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Cmolasie.
- Zostanie on na pewno złożony w jakimś specjalnym miejscu w kościele. Każdy ksiądz z całą pewnością o to zadba. Tym samym mamy pewność, że nie będzie żadnego braku szacunku do przedmiotu poświęconego. To samo dotyczy np. różańców - dodaje duchowny.
Jeśli chodzi o obrazy czy obrazki, które np. nosimy w książeczce do nabożeństwa, czy też o same książeczki, gdy te zniszczeją, trzeba je spalić w ogniu. - Tym samym nie narażamy je na to, by gdzieś leżały pomięte. Można przy tym odmówić jakąś modlitwę - mówi ksiądz Andrzej.