Mimo konsekwencji wiążących się m. in. z utratą prawa jazdy, wielu kierowców w dalszym ciągu nie stosuje się do obowiązujących przepisów i przekracza dozwoloną prędkość. W sobotę i w niedzielę, policjanci z wydziału ruchu drogowego rzeszowskiej komendy miejskiej, za popełnione wykroczenia, zatrzymali do kontroli drogowej 126 kierowców. Przekraczanie prędkości jest szczególnie niebezpieczne w obszarze zabudowanym, a 13 z kontrolowanych kierowców, przekroczyło ją o ponad 50 km/h, w obszarze zabudowanym.
W niedzielę, przed godz. 23 w Krasnem, policjanci zatrzymali do kontroli drogowej kierującego bmw. 30-latek z Rzeszowa przekroczył dozwoloną prędkość o 127 km/h. W terenie gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h, jechał z prędkością 177 km/h.
Inni niedzielni rekordziści to m. in. 40-latek, który na ulicy Podkarpackiej jechał audi z prędkością 113 km/h. Kolejnym jest 43-letni motocyklista, któremu policjanci zmierzyli prędkość na ul. Sikorskiego. Kierujący jednośladem pędził z prędkością 120 km/h.
Natomiast w sobotę, kierowca bmw pomylił ekspresową S 19 z torem wyścigowym. Policjanci ruchu drogowego zwrócili uwagę na kierowcę bmw, który jechał w kierunku Górna. Zmierzyli prędkość i okazało się, że kierujący miał na liczniku 202 km/h. Za popełnione wykroczenie policjanci ukarali 37-letniego mieszkańca Rzeszowa 500 złotowym mandatem i punktami karnymi.
O każdym przypadku tak dużego przekroczenia prędkości w obszarze zabudowanym, policjanci informują organ wydający uprawnienia.