Policjanci zostali powiadomieni o rannym bobrze, który złapał się na pozostawione w wodzie wnyki. Odgłosy popiskiwania rannego bobra usłyszała 41-letnia kobieta, która razem z synem przebywała w pobliżu stawu. Kiedy podeszła bliżej, zobaczyła w rowie dużego bobra, którego łapa tkwiła w w wykonanej z drutu pętli.
Policjanci na miejsce wezwali lekarza weterynarii. Po krótkim czasie metalowa pętla została poluzowana, a uwolnione zwierzę odpłynęło z miejsca zdarzenia.
Funkcjonariusze po przeszukaniu terenu zatrzymali na jednej z wiejskich dróg mężczyznę, który przyznał się policjantom do zakładania wnyków. Policjanci przeszukali jego posesję. Na jednej ze ścian budynku znaleźli wnyki służące do chwytania zwierząt leśnych.
Policjanci przedstawili kłusownikowi zarzuty naruszenia Ustawy Prawo Łowieckie.