reklama
reklama

Kamila Dyduła i Marysia Buława z Mielca w finale konkursu Miss Województwa Podkarpackiego [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Roman Słomka/organizatorzy konkursu miss

Kamila Dyduła i Marysia Buława z Mielca w finale konkursu Miss Województwa Podkarpackiego [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
17
zdjęć

W konkursie startują dwie mieszkanki Mielca. | foto Roman Słomka/organizatorzy konkursu miss

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościOdliczamy godziny do gali, na której zostanie wybrana i ogłoszona najpiękniejszą na kolejny rok Miss Województwa Podkarpackiego. Trzymamy kciuki za finalistki z Mielca. Są to Kamila Dyduła i Marysia Buława.
reklama

Już w najbliższą sobotę 11 maja o godz. 18 odbędzie się  finał konkursu Miss Województwa Podkarpackiego. Podczas wydarzenia zostaną wyłonione najpiękniejsze mieszkanki Podkarpacia. W tym roku będzie to miało miejsce  gościnnie w Hotelu Prezydenckim w Rzeszowie.

Galę Finałową poprowadzi Wacław Tomalak. Na scenie będzie można zobaczyć poza finalistkami także śpiewające gwiazdy: Paweł Tur, Aleksandra Markowicz Violin i wyczekiwany Gabriel Fleszar, którego  "Kropla deszczu" od wielu lat rozgrzewała niejedno kobiece serce.

reklama

O tytuł tej najpiękniejszej zawalczą również dwie mielczanki: Kamila Dyduła i Marysia Buława, za które mocno trzymamy kciuki. Przed tak ważnym dniem udało się porozmawiać z reprezentantkami Mielca i dowiedzieć jak kandydatki do korony spędzają czas już odliczany.

Kamila Dyduła: To wyzwanie, ale też możliwość otworzenia kolejnych drzwi

Już niebawem finał konkursu. Jakie emocje ci towarzyszą?

- Jako siatkarki jesteśmy wystawiane na opinie innych, stres już dawno przestał być tak bardzo odczuwalny przed różnymi wyzwaniami. Na ten moment podchodzę do tego na chłodno, bardzo się cieszę z tego czasu mam okazję poznać wspaniałe dziewczyny, które przed wydarzeniem zrobią mi piękne paznokcie, makijaż i włosy. Bardzo chcę im podziękować za chęć przygotowania mnie do finału Magdalena Ujas-cisek , Magdalena Świerk i Paulina Wilk to da mi  więcej pewności siebie. Zgadzam się, że jest to wyzwanie, ale też możliwość otworzenia kolejnych drzwi

reklama

Czy to było tylko twoje marzenie, aby stanąć na castingu i scenie jako kandydatka do tytułu miss? Czy może ktoś z rodziny lub koleżanki mobilizowały cię i zachęcały?

- Przyznam, że to był impuls, wyskoczyła mi reklama konkursu na Facebooku, z czystej ciekawości weszłam zobaczyć co jest wymagane w takim zgłoszeniu. Wystarczyło przesłać trzy zdjęcia selfie bez makijażu, z lekkim makijażem i zdjęcie sylwetki. Postanowiłam wysłać zgłoszenie wiedząc ze terminy nie pokrywają się z grą w siatkówkę w Mieleckim Klubie. Otrzymałam informacje o dostaniu się do półfinału. Myślałam kiedyś o spróbowaniu swoich sił w modelingu, ale nie wiedziałam, jak się za to zabrać. O koronie marzy większość małych dziewczynek, które chcą być księżniczkami, byłam jedna z nich. Obserwuję od dłuższego czasu Sylwię Butor, która jest modelką i bardzo ją podziwiam.

reklama

Kamilo jak opisałabyś atmosferę wśród kandydatek? Często się mówi, że pojawia się złośliwość, lecz jest to także miejsce, gdzie można nawiązać dobre relacje i przyjaźnie.

- Sama od siebie starałam się dawać wsparcie, być miłą i empatyczną kobietą dla innych. Jest to wydarzenie, gdzie można poznać wiele wspaniałych osób, z tego się bardzo cieszę.
 A jak wyglądał początek  i przygotowania, byłaś związana z ze sportem,  a potrzebny był  taniec, odpowiednmie poruszanie się najlepeij  jak modelka. Czy to było Ci obce,  scena i moda. 
Taniec jako młodej nastolatce był raczej obcy stresowało mnie to ze nie potrafię tańczyć. Z czasem zaczęłam odkrywać, że jest to także dla mnie. Między sezonami próbowałam high heels, pole dance obecnie zaczęłam chodzić na bachate. Taniec pozwala mi uwolnić emocje, po wyjściu tryskam energią i dobrym samopoczuciem. Na mojej liście rzeczy które chciałabym zrobić jest zapisanie się na lekcje śpiewu. Wszystko muszę połączyć z byciem mamą, siatkarką oraz masażystką. Moda jest nowym wyzwaniem, a ja lubię nowe wyzwania.Bardzo jestem ciekawa co przyniesie uczestnictwo w konkursie.

Maria Buława: Każda z nas zna swoją wartość

Jak wspominasz pobyt z innymi finalistkami, bo był czas wielu razem spędzonych godzin.

- Odnośnie atmosfery panującej na backstage'u, nie mogę na nic narzekać. Dziewczyny są naprawdę empatyczne, każda z nas może liczyć na wzajemny szacunek, wsparcie oraz motywację. Wydaje mi się, że spokojne podejście do tego konkursu daje nam tę swobodę. Wiadomo, jest to pewnego rodzaju rywalizacja, natomiast, moim zdaniem, przyszłe miss powinny cechować się kulturą, szacunkiem, inteligencją i pewnością siebie, co też wpływa na przyjazne stosunki pomiędzy nami. Każda z nas zna swoją wartość, dlatego też nie czuję żadnej zimnej krwi i niezdrowej rywalizacji, a wręcz zabawę.

To było jedno z twoich marzeń? Być kiedyś jak księżniczka w pięknej sukni i z koroną na głowie?

- Już od najmłodszych lat, tak naprawdę, miałam jakąś styczność ze sceną. Często brałam udział w szkolnych konkursach recytatorskich czy konkursach piosenek, miałam również krótki epizod w zespole ludowym. Kiedy skończyłam 12 lat dostałam się do szkoły muzycznej, gdzie uczyłam się grać na gitarze i uczęszczałam na chór, tam próbowałam się coraz bardziej oswajać ze sceną. Po jej ukończeniu moje zamiłowanie do śpiewu ze mną zostało, oczywiście nie robię tego profesjonalnie, ale  doszkalam się w tym kierunku. Wciąż pozostaję w dziedzinie artystycznej, odzyskałam dawny zapał do malowania obrazów, co daję mi pewną satysfakcję, aczkolwiek wzięcie udziału w konkursie miss wydaje się być dla mnie spełnieniem dziecięcych marzeń odnośnie modelingu, sprawia mi to ogromną przyjemność. Początki w tej "karierze" były dla mnie trochę niepewne, jednak jest to nowa dziedzina, której nigdy wcześniej nie próbowałam. Towarzyszący przy tym stres wydaje się być oczywistym, padały pytania w głowie: "Czy na pewno sobie poradzę"?. Nie poddałam się i w najbliższą sobotę będę walczyć o tytuł Miss Podkarpacia.

Czy to był twój wybór i decyzja udziału w konkursie?

- Kto jak nie ja ? W dzisiejszych czasach trzeba mocno wierzyć w siebie i we własne wartości, uważam że utwierdza to nas w tym jak silni potrafimy być w świecie przepełnionym krytyką. Trzeba znaleźć w sobie również wyrozumiałość do siebie i innych, ponieważ pomaga to poczuć zrozumienie i wsparcie w różnych sytuacjach. Do konkursu zgłosiłam się sama, chciałam żeby ta decyzja nie była kierowana innymi, a własnym poczuciem siebie, od początku wierze, że jestem w stanie spełnić swoje marzenia - to było jedno z nich. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam ogłoszenie o konkursie, nie zagłębiałam się w to, ale nie ukrywam, ten temat nie dawał mi spokoju. Następnego dnia rano zdecydowałam się na wysłanie zgłoszenia, w między czasie poinformowałam najbliższych i razem czekaliśmy na wyniki. Tego samego dnia wieczorem dostałam odpowiedź: "Dostałaś się!", tak naprawdę dopiero wtedy dotarło do mnie co właśnie zrobiłam. Pochwaliłam się decyzją, otrzymałam same pozytywne wiadomości, ucieszyłam się ze wsparcia, które otrzymuje i jestem za to ogromnie wdzięczna każdemu z osobna. Bardzo zapadły mi w głowie słowa mojej mamy, "Miśka, brawo! Oby tak dalej!". Odkąd pamiętam fascynował mnie świat modelingu, uwielbiałam oglądać wszelakie konkursy miss lub grać w gry z tym związane. Pamiętam, że gdy miałam 10 lat, moja mama, która jest krawcową szyła suknię na jeden z takich konkursów. Wciąż czuję zafascynowanie elegancją i gracją pięknych kobiet, które były na tyle odważne by wziąć udział w takim przedsięwzięciu. Myślę, że swoją determinacją doprowadziłam do tego, aby stanąć teraz na ich miejscu.

Droga, którą przeszłam, aby zostać finalistką była już dla mnie dosyć stresująca, ale jest to nieodłączny element każdego człowieka. Stres w takich sytuacjach staje się dla mnie motywacją, napędza mnie do pokazania jak najlepszej wersji siebie. Sobota to ostatni dzień mojej drogii w konkursie na Miss Podkarpacia, czuję większą presję niż dotychczas, ale to nie sprawia, że czuję się gorzej, lubię czuć w sobie te emocje, ponieważ wiem, że robię coś na czym mi naprawdę zależy. Cieszę się, że mam możliwość tego wystąpienia, traktuję to jako szansę oraz sprawdzenie się w takiej roli -dodała Marysia

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama