reklama

Władza w Mielcu - priorytety. Komentarz Marcina Serafina

Opublikowano:
Autor:

Władza w Mielcu - priorytety. Komentarz Marcina Serafina - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościTemat komisarza co jakiś czas powraca jak bumerang. Faktycznie, nie jest to zdrowa sytuacja, że panuje bezkrólewie – wyborcy przecież dokonali wyboru i chcą, by ktoś za Mielec wziął odpowiedzialność.

Oczywiście, można powiedzieć, że zadania prezydenta wykonują jego zastępcy. Tych jednak nie wybrano w wyborach, przez co ich legitymacja jest zdecydowanie słabsza. Poza tym jesteśmy także świadkami rozmywania odpowiedzialności: rada nie rządzi, prezydenta nie ma, zastępcy robią tylko to, co muszą.

Mimo że samo stanowisko potocznie nazywane komisarzem, a formalnie osobą pełniącą funkcje organu gminy, kojarzy się z jakimś niezależnym zarządcą, administratorem, który miałby fachowo wykonywać najważniejsze w gminie zadania, to tak naprawdę nie wymaga się od niej żadnych szczególnych kompetencji. Powołuje ją premier, lecz można się domyślić, że premier Morawiecki nie zna sytuacji Mielca i sam pewnie nie ma swojego faworyta. Ewentualną propozycję podsuną mu lepiej zorientowani w regionie działacze Prawa i Sprawiedliwości. W takiej sytuacji zdecydowanie ciekawsze wydaje się nie to, co będzie robił komisarz, ale to, kto nim zostanie. To właśnie ta osoba będzie przypuszczalnie pierwszym kandydatem w tegorocznych wyborach i ich głównym faworytem. Pod warunkiem, że jako komisarz niczego nie zepsuje. Można zatem powiedzieć, że taki komisarz nie powinien się wychylać ani podejmować jakichś działań, aby nie zaprzepaścić swoich szans na sprawowanie urzędu przez – zgodnie ze zmianami – 60, a nie dziewięć miesięcy.

Wydaje się, że ewentualny komisarz nie będzie miał zbyt wiele roboty. Budżet jest już zaplanowany, pozostaje jedynie czuwać nad jego prawidłowym wykonaniem. Pomimo tego że ustawa przyznaje mu prawa i obowiązki wykonywania zadań i kompetencji prezydenta, to faktycznie nie będzie miał czasu, by móc je wykonywać. Trzeba pamiętać o tym, że już niebawem zacznie się kampania wyborcza, a niepopularne decyzje w roku wyborczym nie są dobrą wróżbą. Nawet jeśli miałby to być niezależny fachowiec, to te kilka miesięcy to zbyt krótki czas, by ułożyć po swojemu zasady funkcjonowania urzędu czy zaproponować jakieś strategiczne kierunki rozwoju dla miasta. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE