Incydent, o którym mowa, w gminie Radomyśl Wielki rozegrał się w sobotę, 18 czerwca. Jak wynika z relacji mieszkańców wsi, to właśnie tego dnia bracia wspólnie pracowali w polu, spożywając alkohol. Kiedy jednak około godziny 16 starszy z nich, 62-latek, postanowił odpocząć i zdrzemnąć się w stodole, oberwał widłami w plecy. Choć obrażenia ostatecznie nie okazały się zagrażające życiu, sprawa i tak wyglądała groźnie. - Na miejscu bardzo szybko pojawiła się policja wezwana przez syna poszkodowanego. Ranny mężczyzna, podczas przesłuchania, jakie odbyło się dzień po incydencie, twierdził, że sam nabił się na widły. Już 20 czerwca zmienił jednak zeznania i przyznał, że cios zadał mu młodszy, 47-letni brat – tłumaczy Urszula Chmura, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Mielcu.
Więcej w 29 numerze Korso