reklama

Walka z LGBT już w radzie miasta

Opublikowano:
Autor:

Walka z LGBT już w radzie miasta - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRadni Prawa i Sprawiedliwości chcą wprowadzać nowe przepisy do systemu edukacyjnego miasta Mielca. Chodzi o wprowadzenie tzw. "Samorządowej Karty Praw Rodzin". Radni PiS zaznaczają, że ten dokument ma być pewnego rodzaju obroną przed wprowadzeniem do mieleckiego samorządu zapisów "deklaracji LGBT+".

Kilka miesięcy temu ten ideologiczny temat pojawił się na sesjach rady powiatu. Po dużych dyskusjach radni przyjęli stanowisko "powiat mielecki wolny od ideologii LGBT", wpisując się w działania wielu samorządów w kraju. W ostatni poniedziałek, 12 sierpnia, mogliśmy przysłuchiwać się podobnej dyskusji, ale na łamach rady miasta.

Przewodniczący klubu radnych PiS Fryderyk Kapinos na początku sierpnia przygotował projekt uchwały w sprawie przyjęcia przez Mielec tzw. "Samorządowej Karty Praw Rodzin". Taki dokument był efektem prac sejmowej podkomisji ds. rodziny w Warszawie.  Podczas obrad powstał dokument, który powołuje się na zapisy Konstytucji dotyczące rodziny, m. in. zapis o tym, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, czy zapis mówiący o tym, że rodzice mają prawo do wpływu na proces edukacyjny swoich dzieci.

Radni Prawa i Sprawiedliwości zaproponowali wprowadzenie w Mielcu tzw. "Samorządowej Karty Rodziny", która powstała w sejmie na bazie konsultacji z wieloma środowiskami zajmującymi się ochroną praw rodzin. Dokument w swoim zapisie zobowiązuje prezydenta Mielca do ochrony praw rodzin w zakresie wychowania, jak i ochrony wpływu rodziców na proces wychowawczy w miejskich szkołach i przedszkolach.

- Konieczne jest wyraźne opowiedzenie się po stronie wartości poświadczonych w Konstytucji RP. Dokument zobowiązuje samorząd miasta do wprowadzenia kodeksu dobrych praktyk, który będzie pokazywał, jak szkoła powinna być prowadzona w oparciu o zasadę udziału rodziny w procesie wychowawczym; skutecznego informowania rodziców o dodatkowych programach edukacyjnych, które nie wynikają z podstawy programowej. Karta ma zagwarantować rodzicom dostęp do informacji na temat organizacji, które działają na terenie szkoły. Dokument mówi też o organizacji specjalnych szkoleń dla pracowników socjalnych. Jest tam też pomysł wprowadzenia do miasta tzw. rzecznika praw rodzin, który miałby interweniować w różnych tematach związanych z rodzinami - mówił podczas sesji Fryderyk Kapinos.

My chronimy prawa rodzin

Temat jest bardzo skomplikowany. Adrianna Miłoś, wiceprezydent Mielca odpowiedzialna za edukację, uważa, że wszystkie zadania, które proponuje "Karta Praw Rodzin" są realizowane od dawna przez służby miasta. Adrianna Miłoś podkreśliła, że obecnie nie da się wprowadzić żadnych dodatkowych zajęć w szkole bez wiedzy, opinii i aprobaty rodziców. Miasto rzeczywiście realizuje wiele działań i programów, które mają chronić instytucję rodziny. W 2018 roku magistrat otrzymał certyfikat "Samorząd Przyjazny Rodzinie". Status praw rodziców reguluje w naszym mieście m.in. Konstytucja RP. - To rodzice zezwalają na wszystkie działania w formie zgody pisemnej - podpowiada wiceprezydent Adrianna Miłoś. Dodała także, że ogromny wpływ na działalność miejskiej placówki edukacyjnej ma rada rodziców.

Większa rola rodziców

Radni Prawa i Sprawiedliwości podkreślali, że faktycznie miejski system edukacyjny jest dobry, ale ich zdaniem trzeba go "wzmocnić" dodatkową regulacją umacniającą prawa rodzin.

- W tej karcie nie ma nic dodatkowego. Znajdują się tam rzeczy, które należałoby uruchomić. Chociażby to, że rodzice będą mieli możliwość większego wpływu i weryfikacji np. organizacji, które wchodzą do szkół. Pozostawmy rodzicom możliwość wyboru - komentuje radny Radosław Swół.

Tyle że - jak informuje wiceprezydent Adrianna Miłoś - taki stan prawny jest obecnie, bo jej zdaniem rodzice mają wręcz obowiązek opiniować każdą inicjatywę podejmowaną w mieleckiej szkole.

Po co?

Radny miejski Tomas Róg zastanawiał się, dlaczego właśnie teraz taki dokument chce wprowadzać Fryderyk Kapinos i to po 8 miesiącach administrowania także mielecką edukacją. - Czy pan, pełniąc obowiązki prezydenta, nie wiedział, że to funkcjonuje w mieście, że są instytucje, które pomagają? - zwracał się bezpośrednio do Fryderyk Kapinosa Tomasz Róg.

Fryderyk Kapinos zapewnił, że nie ma żadnych zastrzeżeń do pracy MOPS-u i innych instytucji, ale nie jest do końca pewien, czy każda szkoła tak samo traktuje rodziców. W temacie wypowiedział się także prezydent Jacek Wiśniewski, który powtórzył, że w mieście obecnie dyrektor nie może wprowadzić niczego bez konsultacji i opinii wielu instytucji i oczywiście zgody rodziców.

 - Ja nie widzę tutaj żadnego zagrożenia, żeby ktoś wszedł z zewnątrz do szkoły. Dla mnie taki dyrektor jest samobójcą, jeżeli wpuści kogoś do szkoły bez uzgodnienia ze wszystkimi organami - komentuje Jacek Wiśniewski.

- Państwo chcecie stworzyć takie wrażenie, że jesteście za, a nawet przeciw. Czyli popieramy, robimy tak, jak jest w tej karcie, ale głosujemy przeciw. Albo państwo jesteście za tradycyjnym modelem rodziny, albo nie - komentuje radny Radosław Swół.

Radny Jakub Blicharczyk dodał, że przyjmując taki dokument, miasto może skutecznie blokować ideologię LGBT. Ostatecznie na prośbę wnioskodawcy Fryderyka Kapinosa uchwałę przesunięto pod obrady komisji (środowiska, zdrowia i spraw społecznych, a także komisji  kultury i oświaty). Prawdopodobnie temat wróci na następną sesję rady miasta. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE