Powiat mielecki od soboty 10 października jest w czerwonej strefie sanitarnej, co świadczy o dużej liczbie zachorowań na koronawirusa na tysiąc mieszkańców. Przeanalizowaliśmy kolejne dwa tygodnie od tej daty i niestety liczba zachorowań nie tylko nie spada, ale rośnie i to w zastraszającym tempie.
CZYTAJ TAKŻE:Dodzwonić się do przychodni w Mielcu nie ma szans
W tygodniu obejmującym okres 3-9 października czyli tuż przed objęciem powiatu mieleckiego czerwona strefą odnotowano w nim 162 przypadki zakażeń na koronawirusa, co daje średnio na dobę 23 zachorowania.
Następny tydzień obejmujący okres 10-16 października czyli pierwszy tydzień funkcjonowania powiatu w czerwonej strefie przyniósł niestety duży wzrost wykrywanych przypadków zakażeń. W sumie było ich 285, co daje średnio na dobę 40 zachorowań.
Kolejny tydzień obejmujący okres 17-23 października (drugi tydzień funkcjonowania powiatu w czerwonej strefie) przyniósł dalszy wzrost zachorowań. Było ich w sumie 354, co daje średnią dobową 50 zachorowań.
Ostatni tydzień przyniósł trzy dobowe rekordy zachorowań. Najpierw w poniedziałek (19 października) odnotowaliśmy rekordowe 57 przypadków. Ale już dzień później we wtorek (20 października) padł kolejny rekord – 60 przypadków. Dzisiejsze dane przebiły wszystko , ostatniej doby w powiecie odnotowano aż 82 przypadki.
Gdy porównamy dane z pierwszego tygodnia przed wprowadzeniem w powiecie czerwonej strefy i drugi tydzień po jej wprowadzeniu to wyraźnie widać, że pandemia w tym powiecie nie tylko nie słabnie, ale się rozwija. Dobowa liczba zachorowań jest ponad dwukrotnie wyższa.
Również w Polsce rośnie dobowa liczba zachorowań na koronawirusa osiągając w ostatnich dniach bardzo wysokie wskaźniki 12-13 tysięcy.
Jak powiedział Adam Niedzielski, minister zdrowia przed nami krytyczny tydzień. Jeśli krzywa zachorowań się nie wypłaszczy to czeka nas scenariusz gorszy od czarnego.