Spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe włączają centralne ogrzewanie, gdy przez trzy kolejne dni temperatura na zewnątrz utrzymuje się poniżej 10°C. Ważnym czynnikiem jest także temperatura w mieszkaniach – jeśli spada poniżej 16°C, stanowi to dodatkowy sygnał, że czas uruchomić system.
We wrześniu 2025 roku pogoda jest dość kapryśna. Dni są jeszcze ciepłe – około 15–17°C – ale nocami termometry mocno spadają. Dodatkowo wieje silny wiatr. To oznacza, że choć mieszkańcy odczuwają chłód wieczorami i rano, spółdzielnie nie mają jeszcze podstaw do uruchomienia kaloryferów.
Lokatorzy mogą zgłaszać potrzebę wcześniejszego włączenia ogrzewania, zwłaszcza w przypadku rodzin z małymi dziećmi czy seniorów. Procedura zależy od spółdzielni – czasem wystarczy telefon, innym razem potrzebny jest wniosek na piśmie. Decyzja jednak zawsze dotyczy całego budynku, bo w systemie centralnym nie da się ogrzać tylko pojedynczych mieszkań.
W górach i na północy kraju kaloryfery zazwyczaj grzeją szybciej niż w zachodnich i południowych województwach. Wiele zależy także od wieku budynku i jakości jego izolacji – w starych blokach ciepło uruchamiane jest wcześniej niż w nowoczesnych, energooszczędnych osiedlach.
Na razie wygląda na to, że większość mieszkańców bloków będzie musiała uzbroić się w cierpliwość – ciepło w kaloryferach pojawi się dopiero wtedy, gdy jesień naprawdę się rozgości.
Komentarze (0)