Projekt rządowego rozporządzenia, który jest aktualnie w konsultacjach, mówi, że w spotkaniach organizowanych w domu w okresie Świąt Bożego Narodzenia może wziąć udział maksymalnie 5 osób, nie dotyczy to domowników.
CZYTAJ TAKŻE: Mielec. Zwłoki mężczyzny znalezione w mieszkaniu!
Zapis ten rodzi niejasności. Duża część odczytała to, że w świątecznym spotkaniu może wziąć udział maksymalnie 5 osób, a jak rodzina jest większa to wszyscy członkowie tej rodziny, ale już nikt więcej.
Wczoraj rzecznik rządu Piotr Muller doprecyzował ten zapis mówiąc, że oprócz rodziny, z którą mieszkamy do wspólnej wieczerzy przy wigilijnym stole lub świątecznego spotkania możemy zaprosić dodatkowo 5 osób. Inaczej mówiąc jeśli rodzina liczy przykładowo 6 osób to w rodzinnym, świątecznym spotkaniu może wziąć udział maksymalnie 11 osób.
W związku z takimi obostrzeniem świątecznych spotkań pojawiają się też pytania, kto i w jaki sposób będzie egzekwował przestrzeganie tych przepisów. Jedynym uprawnionym do tego organem jest policja.
Rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka to nie sprecyzował jak takie kontrole mogłyby wyglądać. Jednocześnie zaznaczył, że za złamanie przepisów sanitarnych mogą grozić kary od 5 do 30 tys. zł.