O wypadku służby poinformowane zostały w czwartek, 29 września, po godzinie 16. Mieleccy ratownicy, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia, szybko zadecydowali o wezwaniu do rannego malucha śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Decyzja ta podyktowana była urazem głowy, jakiego doznało 1,5-letnie, poszkodowane w tym nieszczęśliwym wypadku dziecko – wyjaśnia Aneta Dyka-Urbańska, rzecznik prasowy mieleckiego pogotowia.
Więcej w 40 numerze Korso