Pierwszy wypadek wydarzył się około godziny 16 na ul. Warneńczyka, na osiedlu Smoczka. 15-letni rowerzysta, włączając się do ruchu, nie zachował bezpiecznej odległości i uderzył w fiata pandę. Pojazdem kierował 44-letni mężczyzna. Młody rowerzysta doznał poważnych obrażeń głowy i musiał zostać natychmiastowo przewieziony do szpitala.
Kolejny wypadek miał miejsce około godziny 18 na mieleckiej Starówce, na ulicy Ks. Sitki. 13-letni chłopiec, jadąc na rowerze, zderzył się z samochodem marki Kia, którym kierował 29-letni mężczyzna. Poszkodowany 13-latek trafił do szpitala z obrażeniami, choć wstępne informacje nie ujawniają szczegółów dotyczących charakteru ran.
Tego samego dnia, rankiem, doszło do poważnego zdarzenia w miejscowości Podborze. 11-letni chłopiec, poruszający się hulajnogą, został potrącony przez samochód. Z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala w Krakowie. Wydarzenie to miało miejsce w godzinach porannych, a chłopiec wymagał natychmiastowej hospitalizacji. Doznał poważnych urazów głowy.
Wszystkie trzy wypadki miały miejsce w krótkim odstępie czasu, co budzi duży niepokój. W każdej z sytuacji dzieci były uczestnikami ruchu drogowego, jednak ich zachowanie lub nieostrożność przy włączaniu się do ruchu mogły przyczynić się do tragicznych zdarzeń. Policja prowadzi śledztwa w tych sprawach, a szczegóły wypadków będą wyjaśniane.
Apelujemy do wszystkich uczestników ruchu o szczególną ostrożność, zwłaszcza w pobliżu miejsc, gdzie poruszają się dzieci. Zwracajmy uwagę na ich bezpieczeństwo i pamiętajmy, że są to młodsze osoby, które dopiero uczą się poruszać po drogach.
Komentarze (0)