Impreza odbyła się w drugim rezerwowym terminie, bo dzień wcześniej, ze względu na opady deszczu i niską temperaturę, zawody odwołano. Było to dobre posunięcie, bo w niedzielę świeciło słońce i było ciepło. Sprzyjało to dużemu zainteresowaniu tą mającą w Mielcu długą tradycję i cieszącą się wielką popularnością rodzinną imprezą - licznie stawili się zawodnicy, ich rodziny i wielu widzów.
Jak zwykle celem imprezy była popularyzacja modelarstwa. Pierwszym krokiem ku temu są właśnie zawody latawcowe. Oddzielnej konkurencji podlegały latawce skrzynkowe o przestrzennej trudniejszej do wykonania konstrukcji, a osobnej latawce płaskie.
Prawie wszystkie latawce wykonano w modelarni „Ikar” i Filii nr II Spółdzielczego Domu Kultury Mieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej przy znaczącej pomocy i doradztwie instruktora. Wszystkie latawce latały, pięknie prezentując się w locie i - co najważniejsze - obyło się bez kraks. Co prawda, niektóre już podczas imprezy wymagały regulowania i napraw, ale organizatorzy zadbali o nożyczki, klej, papier i taśmę lepiącą.
Więcej w 46 numerze Korso