Krajowa Sekcja Przemysłu Lotniczego NSZZ Solidarność wystosowała do Premier Rządu RP Beaty Szydło i Ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza list, w którym domaga się spełnienia obietnic wyborczych dotyczących m. in. anulowania przetargu na śmigłowce wielozadaniowe i uruchomienia produkcji polskich śmigłowców. Z Marianem Kokoszką, przewodniczącym „Solidarności” Polskich Zakładów Lotniczych w Mielcu, rozmawia Szymon Burek.
Szymon Burek: Zarówno fabryka w Mielcu, jak i w Świdniku są zainteresowane tym, w jaki sposób ten przetarg jest obecnie realizowany przez MON. Otrzymywaliście wiele obietnic ze strony rządu, a wasza cierpliwość powoli się kończy.
- Marian Kokoszka: Nasze stanowisko rzeczywiście skierowaliśmy do premier rządu i szefa MON. Jest to stanowisko, w którym przypominamy, iż w kampanii wyborczej padały deklaracje mówiące, że beneficjentami przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii powinny być firmy lokowane w Polsce i dzisiaj, już po przeszło pół roku ukonstytuowania się rządu, który aktualnie sprawuje władzę, brak jest konkretnych decyzji w tym temacie. W dalszym ciągu kontynuowane są rozmowy w Ministerstwie Rozwoju dot. umowy offsetowej z firmą AirBus (która wygrała przetarg red.). To budzi nasz niepokój. Czas upływa, a żeby móc skonsumować środki finansowe przewidziane w tegorocznym budżecie MON na zakup śmigłowców wielozadaniowych to wstępne decyzje muszą być podjęte jeszcze w sierpniu br. Czas coraz szybciej goni, a nie widać żadnych ruchów w tej sprawie. Dlatego właśnie zwróciliśmy się z ponaglającym pismem, w którym oczekujemy na rozstrzygnięcia. Myślę, że te wszystkie argumenty, które padały od czasu ogłoszenia wyników przetargu, pokazują, że mieliśmy absolutną rację, mówiąc m. in. o tym, że jedna platforma dla śmigłowca wielozadaniowego to jest błędna decyzja.
Więcej w 25 numerze Korso