reklama

To już 19 lat... 12 lipca w Wenezueli rozbił się samolot z mielczanami na pokładzie

Opublikowano:
Autor:

To już 19 lat... 12 lipca w Wenezueli rozbił się samolot z mielczanami na pokładzie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościAż trudno uwierzyć, że minęło już 19 lat odkąd Korso poinformowało mieszkańców Mielca o tragedii, jaka wydarzyła się w Ameryce Południowej. 12 lipca 2001 roku pięciu mielczan zginęło po tym, jak w Wenezueli samolot M28 Skytruck runął na ziemię.

W Puerto Cabello, 200 km na zachód od Caracas, stolicy Wenezueli, zginęło 13 osób, w tym pięciu mieszkańców Mielca oraz ośmiu Wenezuelczyków. Mielecka delegacja przebywała w Wenezueli by przygotować pole do uzupełnienia floty 24 samolotów, które już znajdowały się w Wenezueli nowymi maszynami, przeznaczonymi do celów patrolowych i poszukiwawczo-ratunkowych.

Wśród ofiar byli:

  • wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu Stanisław Padykuła,
  • prezes Polskich Zakładów Lotniczych Mielec, Daniel Romański,
  • przedstawiciel pionu technicznego PZL, Jan Sęk,
  • przedstawiciel pionu handlowego PZL, Andrzej Koper
  • przedstawiciel grupy serwisowej PZL, Piotr Bień

 
Przyszłość przemysłu lotniczego w Mielcu, zdaniem wielu, stanęła wtedy pod znakiem zapytania. W tej katastrofie zginęli ludzie, którzy decydowali o obliczu PZL-u. Mówiono o fatum, jakie zawisło nad Polskimi Zakładami Lotniczymi w Mielcu. 13 miesięcy wcześniej w drodze z Baranowa Sandomierskiego do Mielca zginął wiceprezes PZL Aleksander Palej, Rafael Aldereguia z firmy Overtec CA i kierowca PZL Zenon Budaj.

Długo musieliśmy czekać na wyjaśnienie przyczyn katastrofy. Wstępnie mówiło się, że doszło do niej w czasie lotu próbnego samolotu M28 Skytruck, który polskie zakłady miały dostarczać do Wenezueli.

Samolot spadł na pas startowy. Maszyna eksplodowała. Wszyscy pasażerowie i załoga spłonęli. Samolot miał dolecieć do odległej o pół godziny lotu Maiquetti - ważnego ośrodka wenezuelskiego przemysłu. 

Na początku za prawdopodobną przyczynę tragedii przyjęto być błąd pilota. Mówiło się również, że piloci chcieli się „popisać” umiejętnościami przed szefostwem firmy.
Ostatecznie jednak specjaliści z Pratt&Whitney, producenta silników Skytrucka, oraz firmy ATM, która zajmowała się odzyskiwaniem danych z przywiezionych do Polski rejestratorów samolotu, stwierdzili, że za oficjalną przyczynę tragedii uznać trzeba błąd pilota.

22 lipca w Mielcu tłumy żegnały pięć ofiar wypadku pochodzących z naszego miasta. Pogrzeb odbył się w hangarze na lotnisku Polskich Zakładów Lotniczych. Na uroczystości pogrzebowe przybyło ponad tysiąc mieszkańców oraz przedstawiciele najwyższych władz RP.

 


 CZYTAJ TAKŻE:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE