„To jest kuriozum”. Radnych PiS zabrakło na sesji za co zostali mocno skrytykowani

Informację o tym, że radnych PiS nie będzie na sesji otrzymał przewodniczący Rady Powiatu – Marek Paprocki na kilkanaście minut przed planowanym rozpoczęciem obrad. Radni PiS obawiając się o swoje zdrowie poinformowali o swojej nieobecności, domagając się zwołania sesji w trybie zdalnym.

CZYTAJ TAKŻE: Zamienili się stanowiskami. Bogusław Peret z Maciejem Jemioło

Jak tłumaczył przewodniczący Rady Marek Paprocki, organizacja sesji w trybie stacjonarnym nie była w tym wypadku możliwa. Jednym z punktów był bowiem wybór nowego członka Zarządu, a to głosowanie musi zostać zorganizowane w sposób tajny, tymczasem zdalny udział w sesji takie głosowanie wyklucza.

Mimo braku klubu opozycyjnego porządek sesji został zrealizowany. Na sali obrad znajdowało się 13 radnych (koalicja Nasz Mielec i Razem dla Powiatu Mieleckiego), co stanowiło postawę prawną do kontynuowania obrad.

To jest kuriozum

- Przed chwilą otrzymałem maila od przewodniczącego klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewa Tymuły – mówił na początku sesji Marek Paprocki – przewodniczący rady powiatu mieleckiego, cytując pismo:

- W związku z trudną sytuacją epidemiologiczną związaną ze wzrostem zakażeń COVID-19 klub radnych Prawa i Sprawiedliwości informuje, że będzie nieobecny podczas najbliższej stacjonarnej sesji rady powiatu mieleckiego. Jednocześnie mając na względzie konieczność podjęcia ważnych do funkcjonowania powiatu mieleckiego uchwał oraz omówienia kluczowych spraw rady, radni Prawa i Sprawiedliwości wnoszą o możliwie szybkie zwołanie posiedzenia Rady Powiatu w formie zdalnej.

- Proszę państwa, to jest pewne kuriozum w związku z tym, że zapewnione mamy zasady bezpieczeństwa i higieny oraz odstępy. Dlatego też wynajęliśmy aulę w Zespole Szkół Technicznych – skomentował przesłana wiadomość Marek Paprocki.

- Pielęgniarki muszą pracować na pierwszej linii ognia, lekarze chodzą do pracy, panie przedszkolanki pracują w przedszkolach z dziećmi, gdzie nie mają stworzonych takich warunków pracy, jakie mają radni i to za dobrą dietę. Jest mi bardzo przykro, że radni Prawa i Sprawiedliwości nie biorą udziału w stacjonarnej sesji rady powiatu – dodał.

„Ja ich przeproszę”

Po wyborze Bogusława Pereta na członka zarządu powiatu mieleckiego starosta Stanisław Lonczak pogratulował wybranemu oraz skomentował sytuację z brakiem radnych PiS na sesji.

- Chcę wyrazić moje wielkie zdziwienie, że w dzisiejszej sesji nie wzięli udziału radni klubu Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda napisali w oświadczeniu, że chcą zdalnego posiedzenia z uwagi na sytuację pandemiczną, ale myślę, że członkowie tego klubu doskonale znają prawo i wiedzą, że zdalne obradowanie w przypadku, gdy wybiera się członka Zarządu - który musi być wybierany w głosowaniu tajnym - nie jest możliwe. W związku z tym musi być przeprowadzone stacjonarne posiedzenie Rady Powiatu mieleckiego - ocenił brak radnych PiS na sesji starosta mielecki Stanisław Lonczak.

Starosta zapowiedział nawet, że przeprosi radnych z PiS, ale pod jednym warunkiem.

- Rozumiem, że boją się covida, więc ja ich przeproszę, jeżeli zgodnie z zaleceniami rządu od 20 marca do 9 kwietnia nie będą wychodzili z domu, chodzili do pracy, nie będą robić zakupów, będą mieć urlopy lub chorobowe. Rozumiem, że każdy ma prawo dbać o swoje zdrowie i się boi. Natomiast jeżeli to nie będzie prawdą i będą przychodzić do pracy, wychodzić na zewnątrz, to ja rozumiem, że ta decyzja była podyktowana innymi względami. Na pewno nie było to dobro naszych mieszkańców, dobro funkcjonowania naszego samorządu i zarządu powiatu mieleckiego - dodał Stanisław Lonczak.

Wybrali politykę

Do całej sytuacji odniósł się również radny Kazimierz Gacek:

- Dzisiaj uczestniczyliśmy w „sesji kuriozum”, w której bierze udział 13 radnych. Koledzy radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli oświadczenie i usprawiedliwiają swoją nieobecność strachem i obawą przed Covid. W mojej ocenie wybrali politykę, bo ta informacja jest wielką hipokryzją, ponieważ na pewno dzisiaj kupowali chleb, a w sklepie po drugiej stronie lady stali sprzedawcy - mieszkańcy naszego powiatu, którzy pracują co najmniej 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu, a nieraz i więcej – powiedział Kazimierz Gacek.

Tak samo pracują dziesiątki tysięcy mieszkańców naszego powiatu: w strefie, w innych firmach na terenie naszego powiatu, którzy przychodzą codziennie do pracy i dopiero jak ich zmorzy choroba idą na chorobowe i się leczą. Za miesiąc tej pracy, tj. około 176 godzin zarabiają średnio 3000 zł na rękę, a bywają tacy, którzy zarabiają 2000 zł. Radni średnio także biorą 2000 zł diety, wolnej od podatku i na pewno nakład tej pracy jest o wiele niższy. Można mówić, że po drugie stronie ten nakład godzin jest mniejszy, ale i odpowiedzialność jest większa. Z tą odpowiedzialnością zderzamy się na tej sali – dodał.

Zgadzamy się na obniżkę diet

Po wypowiedziach radnych na sesji i po krytycznych słowach pojawiających się po obradach w kierunku nieobecnych radnych PiS, wpłynęło do naszej redakcji stanowisko klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, które publikujemy poniżej:

Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Powiatu Mieleckiego wyjaśnia, że nieobecność podczas ostatniej (odbytej w sposób stacjonarny w dniu 22 marca b.r.) sesji Rady Powiatu Mieleckiego związana jest z brakiem przychylenia się do próśb przedstawicieli naszego klubu o przeprowadzenie sesji w sposób zdalny przez obecne władze Powiatu Mieleckiego. 

Jednocześnie podkreślamy, bo nie wybrzmiało to jednoznacznie we wczorajszych wypowiedziach władz Powiatu Mieleckiego, że za nieobecność na sesji Rady Powiatu zostaną nam obniżone diety (czyli wynagrodzenie za pełnioną funkcję radnego), z czym się zgadzamy i jak najbardziej to akceptujemy. 

Obecna sytuacja epidemiologiczna w naszym kraju jest bardzo trudna, wprowadzane są kolejne obostrzenia oraz ograniczenia w zakresie zgromadzeń. W naszym odczuciu sytuacja, w której na siłę przeprowadzana jest sesja w sposób stacjonarny - podczas gdy od dobrej woli jedynie zależałoby zorganizowanie jej w sposób zdalny - jest swoistym brakiem szacunku dla służb medycznych oraz osób walczących z pandemią w naszym kraju. 

Rozumiemy, że celem takiego trybu zorganizowania sesji była konieczność powołania nowego członka Zarządu Powiatu Mieleckiego, a głosowanie w tej sprawie może odbyć się jedynie w sposób bezpośredni. Niemniej uważamy, że obsadzanie tego stanowiska w sytuacji pandemii nie jest konieczne i głosowanie w tym zakresie mogło poczekać na późniejszy czas. Jednocześnie podkreślamy, że nie mamy zastrzeżeń do osoby nowego członka zarządu pana Bogusława Pereta, mimo, że jego kandydatura nie była z nami konsultowana ani omawiana przed jej prezentacją na sesji. 

W całej sytuacji pozytywne w naszym odczuciu jest to, że władze powiatu mieleckiego wreszcie przychyliły się do wielokrotnie zgłaszanych przez przedstawicieli naszego klubu próśb o likwidację stanowiska jednego etatowego członka zarządu, które zostało utworzone po objęciu władzy w powiecie przez starostę Stanisława Lonczaka. Sytuacja, w której czterech członków zarządu (w tym starosta i wicestarosta) pełni funkcję na pełnym, dobrze płatnym etacie była nieakceptowalna. 

W dalszym ciągu podkreślamy wolę dobrej współpracy z obecnymi władzami powiatu oraz respektowania zasady wzajemnego poszanowania. Wierzymy, że wkrótce zostanie zwołana kolejna sesja Rady Powiatu Mieleckiego w sposób umożliwiający zdalne prowadzenie obrad i wspólnie będziemy mogli procesować ważne dla mieszkańców naszego powiatu sprawy, jak wyjaśnienie sytuacji szpitala powiatowego w kontekście walki z COVID- 19 oraz przedłużający się wybór dyrektora szpitala, jak również ważne inwestycje drogowe na terenie powiatu.