reklama

To był soczek! Przewodniczący: Haniebne zachowanie

Opublikowano:
Autor:

To był soczek! Przewodniczący: Haniebne zachowanie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościJak w dwa dniu stać się sławną gminą? Wystarczy na sesji rozlać soczek. Borowa zyskała krajową sławę, gdyż pewnym incydentem zainteresowała się już ogólnopolska telewizja.

Wszystko wydarzyło się 30 października podczas sesji Rady Gminy Borowa. Tuż przed rozpoczęciem obrad ale już w momencie kiedy pracowały kamery, można zaobserwować jak pani sołtys Borowej rozlewa z butelki do szklanek pod stołem przezroczysty napój. Są podejrzenia, że to był alkohol. Zachowanie sołtysów, podczas rozlewania napoju z butelki tez wygląda dość komicznie.

Dotarliśmy do głównej bohaterki całego wydarzenia:

- To był tylko taki żart - tłumaczyła swoje zachowanie Urszula Jędrzejowska, sołtys wsi Borowa.

Pani sołtys zapytana, co było w butelce odpowiedziała:

- Soczek. Biorę lekarstwa, to jak mogłabym pić alkohol - twierdziła.

A na pytanie dlaczego soczek był w butelce po alkoholu odpowiedziała, że ten sok przechowuje się w takich butelkach. Tego typu puste butelki można kupić w sklepie.

Pysznym soczkiem zostali poczęstowani podczas sesji niektórzy sołtysi z gminy Borowa.


Sytuację komentuje także przewodniczący rady gminy Borowa:

- Nie mam żadnych podstaw ani dokumentów na to, że to był alkohol. Podejrzewam, ze sołtysi wiedząc o tym (o nagrywaniu - red.), patrząc w kamery zrobili głupi żart. A ich zachowanie, trzeźwość umysłu, rzeczowe konkretne wypowiedzi, postawa niezachwiana nie wskazywała na to, że spożywali alkohol. Twierdzę więc, że to był głupi żart, który podlega napiętnowaniu - przekazał nam przewodniczący Rady Gminy Borowej, Mieczysław Wiącek.

- To Haniebne zachowanie, żeby na sesji robić żarty. To jest najwyższy organ władzy w gminie i nie powinniśmy robić sobie żartów na posiedzeniach - dodał.


do sprawy odniósł się także wójt gminy Borowa

- Jako wójt i gość na sesji o tej sytuacji nie wiedziałem. Po trzech dniach oglądnąłem filmik. Trudno mi oceniać czy to był żart, czy to była prowokacja, czy to był alkohol. W każdym z tych trzech przypadków sytuacja jest naganna i nie do pochwalenia - komentuje Stanisław Mieszkowski, wójt gminy Borowa.

Natomiast co do dowodów, to ich nie mamy, trzeba pytać aktorów filmu o sytuację jaka miała miejsce. Radni nie brali w tym udziału, tylko sołtysi - doprecyzowuje wójt gminy. 

Sołtysi na pewno lekcję z tej sesji wyciągną na całe życie. Całą sytuację oceniam negatywnie, nie powinna się ona zdarzyć, po prostu głupota - kończy wójt gminy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE