Zainteresowanie pana Mieczysława radiestezją rozpoczęło się od złego miejsca... do spania.
- W nocy, jak tylko kładłem się do łóżka, zaczynały boleć mnie nogi - wspomina. - Miałem również trudności z zasypianiem. Nie wiedziałem dlaczego. Ciągle mnie to nurtowało. W końcu usłyszałem w radiu audycję poświęconą radiestezji. Wypowiadał się radiesteta, który tłumaczył, jak działają cieki wodne, jakie przyrządy należy wykonać, aby je badać. Polecił również lekturę dwóch książek: "Radiestezja a przyroda" oraz "Ekologia i radiestezja a zdrowie człowieka". Zacząłem się w to zagłębiać.
Okazało się, że pan Mieczysław jest bardzo wrażliwy na promieniowanie, a przyczyną bólu nóg i bezsenności było nieodpowiednie ustawienie łóżka w pokoju. Odkrył w sobie również zdolności radiestezyjne. Poznając tajniki tej dziedziny, wykonał dla siebie różdżkę z wikliny, a pierwsze wahadełko stworzył z obrączki rodziców.
- Takie wahadełko może lepiej służyć początkującym niż to prawdziwe - mówi. - Można je wykonać ze srebrnej lub złotej obrączki zawiązanej na bawełnianej nitce. Trzeba mieć również odrobinę zdolności, a posiada je 1/3 ludności na świecie. Jednak tylko niewielka liczba z tego grona o nich wie. A trzeba pamiętać, że im więcej ćwiczymy, tym nabieramy większej wprawy. U mnie proces przebiega szybko, z większą siłą biologiczną. Posiadam również wieloletnie doświadczenie. Wiem, że jak tętno w głowie przyśpiesza, to za moment nastąpi reakcja przyrządu.
Kulisy pracy radiestety
Jak przebiega praca radiestety i od czego należy zacząć? O tym pan Mieczysław opowiedział w czasie pracy u jednej z osób, której sprawdzał w domu przebieg cieków wodnych. Przede wszystkim radiesteta powinien zaopatrzyć się w odpowiednie narzędzia, czyli wahadełko, różdżki i rezonatory.
Przeznaczone do wykrywania cieków wodnych, żyły wodnej lub ogólnie promieniowania wahadełko jest ciężkie, aby wiatr miał na nie mniejszy wpływ. Może ono pokazywać, czy woda, którą znaleźliśmy, jest dobra czy zła. Jak tłumaczy pan Mieczysław, wahadełko reaguje na podstawie podświadomości. Radiesteta bierze je do dłoni i ogrzewa swoim ciepłem.
- Następnie koncertuję się na jednej konkretnej myśli, nad tym, co chcę zbadać - opowiada. - Wahadełko zaczyna się poruszać i pokazywać, w którym kierunku powinienem iść, aby znaleźć ciek wodny. Należy patrzeć na jego koniec i iść powoli. W końcu te ruchy zmieniają się na takie, które informują o działaniu cieku. Wahadełko zatacza kręgi, a w końcu zaczyna wirować. Miejsce, gdzie najbardziej wiruje, jest środkiem cieku. Ma największe promieniowanie i oddziaływanie na nasze zdrowie.
Wirowanie w prawo oznacza dobrą wodę, w lewo złą, czyli zanieczyszczoną.
- Wszystko, co pozytywne, wiruje w prawo - mówi. - Z tym że u osób leworęcznych wszystko następuje odwrotnie. U nich wirowanie w lewo oznacza dobrą wodę.
Innym przyrządem służącym do znajdowania cieków jest różdżka. Może zostać wykonana z wikliny, ale również z jałowca czy leszczyny. Przede wszystkim powinna mieć wspólny pień, od którego wychodziłyby rozdwojone pędy nie dłuższe niż 50 cm, a pień ma być nie dłuższy niż 8 cm. W przeciwnym wypadku różdżka robi się za ciężka, co może fałszować uzyskane odczyty. Działa ona zawsze do góry. Jak zaznacza pan Mieczysław, ważny jest również odpowiedni sposób trzymania różdżki.
- Pod chwytem, pomiędzy kciuki, przygiąć do siebie, łokcie mają być przy tułowiu - radzi. - Inaczej silna żyła może złamać różdżkę. Trzeba patrzeć na koniec, myśleć o wodzie, trzymać różdżkę wyżej niż poziom i iść powoli. Czasami muszę tak silnie ją trzymać, że aż bieleją mi dłonie. Gdy idę w stronę cieku czy żyły wodnej, różdżka robi małe drgnięcia. Czuję to w rękach. Dopiero później zaczyna się uginać i muszę się zatrzymać.
Różdżka może być również metalowa. Pan Mieczysław posiadał taką, ale niefortunnie zgubił ją w Niebieszczanach. Położył przedmiot w dużej trawie i później już go nie znalazł. Taką różdżkę można kupić w sklepie radiestezyjnym.
Ostatnim podstawowym przedmiotem, którym może posłużyć się radiesteta, jest rezonator, który sam wiruje. Można nim wykryć bardzo dużo rzeczy. Wychylanie się końców w konkretnym kierunku pokazuje, skąd jest napływ wody. Gdy idziemy dalej, rezonator w końcu się skrzyżuje. W tym miejscu jest środek cieku.
Więcej w 30 numerze Korso