Jak podało Radio Zet, dochodzenie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Lublinie, a czynności prowadzi Żandarmeria Wojskowa z Dęblina. Zawiadomienie o kradzieży złożył w czerwcu br. zastępca burmistrza Dęblina.
Śledczy ustalili, że do zdarzenia mogło dojść między lipcem 2024 roku a połową maja 2025 roku, kiedy to samolot znajdował się w muzeum. Sprawa jest trudna, bo nie wiadomo dokładnie, kiedy i w jaki sposób doszło do kradzieży. Analiza monitoringu, przesłuchanie 67 świadków, oględziny miejsca zdarzenia oraz eksperyment procesowy nie pozwoliły ustalić sprawcy.
Skradzione elementy mają dużą wartość kolekcjonerską. Choć sama „Iskra” została przekazana miastu z wyceną na 20 tys. zł, części osprzętu kokpitu są unikatowe i cenione przez pasjonatów lotnictwa na całym świecie.
Prokuratura oczekuje teraz na opinię biegłych, którzy mają ostatecznie określić wartość strat. Jak podkreślają śledczy, nie jest to kwota mała, a sprawa ma charakter rozwojowy.
PZL TS-11 Iskra to samolot szkolno-treningowy, produkowany przez zakłady WSK „PZL Mielec”, zaprojektowany przez zespół pod kierunkiem Tadeusza Sołtyka (stąd oznaczenie TS). To pierwsza polska konstrukcja lotnicza napędzana silnikiem odrzutowym.
Komentarze (0)