Na miejscu można było nie tylko podziwiać wyjątkowe, rzadko spotykane na co dzień supersamochody, ale też – w zamian za wsparcie zbiórki – przejechać się nimi lub zasiąść za kierownicą i zrobić pamiątkowe zdjęcia. Każdy przejazd oznaczał kolejne złotówki przeznaczone na niezwykle ważny cel: zakup nowoczesnych karetek ratujących zdrowie i życie najmłodszych pacjentów.
Choć pogoda nie rozpieszczała uczestników i nieco ograniczyła zaplanowany rozmach wydarzenia, to chętnych nie brakowało. Kolejka do przejażdżek ustawiała się przez całe popołudnie, a co kilka minut kolejne auto wyruszało w krótką trasę po centrum Mielca. Widok zachwyconych dzieci i dorosłych – bezcenny.
Organizatorzy i uczestnicy zgodnie podkreślali: mimo kapryśnej pogody było widowiskowo, głośno i emocjonująco. A przede wszystkim – charytatywnie. Dlatego wielu mieszkańców wyraziło nadzieję, że supersamochody jeszcze wrócą do Mielca.
Komentarze (0)