Pokrzywdzony zawiadomił policję o tym, że wracając do domu od znajomych, został zaatakowany przez dwóch nieznanych mu mężczyzn, którzy kopali go i bili po całym ciele. Jak podał, sprawcy zaatakowali go bez powodu, wybierając jako przypadkową ofiarę.
Przypominamy: 31-letniego mielczanina odwiozła samochodem pod dom grupa znajomych. Wszyscy wracali z wieczornej imprezy. Gdy mężczyzna szedł w kierunku domu, nagle zaatakowały go dwie osoby. Jak dowiedzieliśmy się z informacji przekazanej na Facebooku przez siostrę pokrzywdzonego, brat kobiety został brutalnie pobity, dodatkowo nie miał możliwości ucieczki, bo ma złamaną nogę.
Kilkanaście dni później policjanci zatrzymali czterech mielczan w wieku 19 i 20 lat. Funkcjonariusze przesłuchali zatrzymanych. Na podstawie zebranego materiału dowodowego dwóm z nich przedstawili zarzut pobicia 32-latka. Mężczyźni częściowo przyznali się do zarzutów, tłumacząc, że to oni zostali zaczepieni przez pokrzywdzonego. Policjanci prowadzą dalsze czynności w tej sprawie, mające na celu wyjaśnić dokładne okoliczności i przebieg tego zdarzenia.