W czwartek, 27 lutego, mielecka policjanci patrolujący miejscowość Borki Nizińskie nie mogli nie zauważyć rowerzystki, która jechała, jakby pokonywała slalom. 53-letnia mieszkanka gminy Gawłuszowice miała spore problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy, co szybko wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy. Gdy poproszono ją o zatrzymanie się, sprawa stała się jasna.
Badanie alkomatem nie pozostawiło złudzeń – kobieta miała w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu! W tym stanie jazda na dwóch kółkach była co najmniej karkołomnym wyzwaniem.
Rowerowa brawura zakończona mandatem
Zamiast spokojnej przejażdżki, 53-latka zakończyła swój dzień interwencją policji i wizją spotkania z sądem. Według obowiązujących przepisów, kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości to wykroczenie, za które grozi surowa kara.
Mielecka policja po raz kolejny apeluje o rozwagę. Choć rowerzyści nie prowadzą pojazdów ważących tonę, to nietrzeźwa jazda może zakończyć się tragicznie – zarówno dla nich samych, jak i innych uczestników ruchu. Alkohol spowalnia reakcję, obniża koordynację i sprawia, że nawet prosta droga staje się wyzwaniem.
Piłeś? Zostaw rower!
Ta historia to przestroga dla wszystkich, którzy myślą, że po kilku głębszych rower jest „bezpiecznym” środkiem transportu. Pamiętajmy – nietrzeźwość na drodze, niezależnie od pojazdu, to prosta droga do nieszczęścia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.