W rynku w mgnieniu oka pojawiły się wówczas trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej, grupa strażaków - ochotników z Radomyśla oraz pogotowie i policja. Po tym, jak służby ugasiły pożar, zajęły się oddymianiem pomieszczeń i rozbieraniem nadpalonych konstrukcji. Ogień doprowadził bowiem do zniszczeń ścian i sufitu w budynku sklepu, a także puścił z dymem niemalże całe jego wyposażenie. Straty oszacowano łącznie na osiem tys. Złotych, strażacy za wstępną przyczynę zdarzenia podają zaś uszkodzenie instalacji elektrycznej.
Informacje przekazał bryg. Marek Matubowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP Mielec.
Więcej w 49 numerze Korso