reklama

Samochodu nie używasz, ale OC musisz płacić. Pozytywny odzew rzecznika prasowego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego

Opublikowano:
Autor:

Samochodu nie używasz, ale OC musisz płacić. Pozytywny odzew rzecznika prasowego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKilka dni temu na łamach naszego portalu zamieściliśmy informację pt. Samochodu nie używasz, ale OC musisz płacić. Inaczej czeka cię drakońska kara. Wkrótce potem zwrócił się do nas rzecznik Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego Pan Damian Ziąber z bardzo pozytywnym odzewem.

Przypomnijmy krótko. Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy, że musi płacić ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej popularne OC bez względy na to czy używa czy nie używa samochodu. Kara za brak takiego ubezpieczenia są drakońskie, a Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny ma coraz lepsze metody wyszukiwania zalegających z płatnościami kierowców. Od początku marca do końca kwietnia tego roku skierował ok. 25 tys. wezwań do zapłaty w związku z brakiem ważnej polisy OC posiadacza pojazdu mechanicznego.

Aktualne kary za brak OC to w przypadku samochodu osobowego – 5 200 zł, samochodu ciężarowego i autobusu – 7 800 zł, pozostałych pojazdów – 870 zł. Pamiętać również należy, że spóźnienie się z opłatą OC też jest karane. Spóźnienie do 3 dni w przypadku samochodów osobowych to kara 1 040 zł, od 4 do 14 dni 2 600 zł, powyżej 14 dni już maksymalne 5 200 zł.

Kary płacone do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego są druzgocące dla domowych budżetów. Ale to ten fundusz pokrywa leczenie i odszkodowania dla osób pokrzywdzonych w zdarzeniach, w których sprawca nie miał ubezpieczenia. Oczywiście on sam będzie musiał zwrócić regres co do złotówki.

Najwyższe regresy dochodzone przez Fundusz przekraczają milion złotych każdy. Rekordzista ma do zwrotu ponad 1,4 mln złotych za wypadek spowodowany nieubezpieczonym motocyklem, w którym potrącił rowerzystkę. W wyniku odniesionych obrażeń kobieta zmarła. Kolejny sprawca ma do oddania Funduszowi 1,37 mln złotych, za wypadek, w wyniku którego pasażer nieubezpieczonego pojazdu doznał złamania kręgosłupa i jest sparaliżowany.

Pismo od rzecznika prasowego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego

Po ukazaniu się przypomnianej krótko informacji, pismo do naszej redakcji przysłał rzecznik prasowy Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego Pan Damian Ziąber. Poniżej w całości treść tego pisma.

Pozwoliłem sobie napisać kilka słów do Państwa w związku z artykułem https://www.korso.pl/wiadomosci/12054,samochodu-nie-uzywasz-ale-oc-musisz-placic-inaczej-czeka-cie-drakonska-kara

Zawsze podkreślamy, że jeśli auto nie jest w użytkowaniu, czy – jak napisał ktoś w komentarzu pod tekstem – jest „rdzewiejącym złomem", to przecież można je wyrejestrować.

W przeciwnym razie – jeśli jest zarejestrowane – dla bezpieczeństwa pozostałych użytkowników dróg (chociażby wspomniany samochód miał wyjechać z posesji tylko raz w roku) nie ma znaczenia częstotliwość użytkowania pojazdu.

Dobrze, że poruszyliście Państwo temat regresu, ponieważ jestem pewien, że lepiej wydać kilkaset złotych rocznie (to średni koszt policy OC w Polsce) niż „oszczędzić", a potem, w razie szkody, stanąć przed koniecznością zapłacenia setek tysięcy złotych za wyrządzone szkody (co słusznie zresztą Państwo przywołaliście w tekście).

Pozdrowienia, bezpiecznej jazdy i szerokiej drogi, w razie pytań – jesteśmy do dyspozycji,

Damian Ziąber

rzecznik prasowy

Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE