Rozgrzewka już za nimi. Teraz czas na ciężką pracę [SPR STAL MIELEC]

Pierwszy trening, który odbył się w poprzedni poniedziałek, miał bardziej formę zabawy i integracji nowych zawodników z resztą zespołu. Szczypiorniści zagrali w piłkę nożną na boisku ze sztuczną nawierzchnią za Hotelem Polskim. Było dużo śmiechu i dobrej zabawy. Nowi zawodnicy przy okazji mogli lepiej poznać kolegów z zespołu.

Siła, wytrzymałość i motoryka

Prawdziwa praca rozpocznie się na początku przyszłego tygodnia. Zanim to nastąpi, wszyscy gracze przejdą kompleksowe badania. – Zostaną wykonane dzięki naszej współpracy z Uniwersytetem Rzeszowskim – mówi II trener SPR Stali Mielec, Tomasz Sondej.

– Wyniki pokażą nam, czego od konkretnych zawodników będziemy mogli wymagać. Treningi z dużym obciążeniem rozpoczynamy 9 lipca. Od tego dnia pracujemy już nad siłą, wytrzymałością i motoryką. Będą treningi interwałowe. Na siłowni każdy zawodnik otrzyma indywidualne rozpiski. W zespole pojawiło się też kilku nowych, którym będziemy musieli poświęcić dużo uwagi – wyjaśnia.

Rzeczywiście w zespole pojawiło się sporo nowych twarzy. Do drużyny dołączył m.in. Bartosz Kowalczyk, który został wypożyczony z Azotów Puławy. 21-letni środkowy rozgrywający uważany jest za duży talent. – Klub zdecydował, że dla mojego rozwoju lepiej będzie, jeśli udam się na wypożyczenie. Stal była bardzo konkretna. Dogadaliśmy się w ciągu piętnastu minut – powiedział Kowalczyk. – Chcę grać jak najwięcej i zdobywać doświadczenie. Jestem pewny, że wybrałem dobrze. W Mielcu tworzy się fajny, młody zespół, który może namieszać w lidze – podkreślił.

Nowa polityka kadrowa

Działacze SPR Stali zdecydowanie postawili na młodych. Oprócz 21-letniego Kowalczyka, do drużyny trafili również 22-letni Kacper Pawłowski, 23-letni Tomasz Grzegorek, 22-letni Piotr Rutkowski. – To realizacja naszej polityki kadrowej. Budujemy zespół młody, ale wsparty kilkoma doświadczonymi zawodnikami – mówi prezes SPR Stali Mielec. Jak zaznacza, wszystkie transfery były dokładnie konsultowane z trenerami. – Przedstawili nam listę zawodników, których chcieli mieć w zespole. Większość z nich do nas trafiła – zaznacza.

Mimo że z drużyny odszedł jej najlepszy zawodnik – Wiktor Kawka, który przeniósł się do Gwardii Opole, to kadra wygląda na mocniejszą niż w ubiegłym sezonie. Prezes Paweł Wacławik z optymizmem patrzy w przyszłość, jednak gdy pytamy o cele na zbliżający się sezon, odpowiada dość asekuracyjnie. – Nie chcę składać zdecydowanych deklaracji. Wiemy, jak było w ubiegłym roku: świetna pierwsza runda i rozbudzone nadzieje, a potem przyszły kontuzje i w drugiej rundzie było już dużo gorzej.

Marcin Basiak zakończył karierę

Popularny "Baśka" to jeden z najbardziej kojarzonych ze Stalą Mielec zawodników. Jego tato, były szczypiornista, to jeden z inicjatorów reaktywacji sekcji piłki ręcznej w 1997 roku. Marcin zaś jest wychowankiem klubu. Z przerwami (grał m.in. w Austrii, Niemczech, Czuwaju Przemyśl i SPR Tarnów) spędził w Stali kilkanaście sezonów. Był częścią mieleckiej drużyny, która w 2012 roku zajęła 3. miejsce w lidze.

Po tamtym sukcesie przeniósł się do Czuwaju Przemyśl, by po roku skorzystać z oferty SPR-u Tarnów. Do Mielca wrócił przed sezonem 2014-2015 i został w klubie do końca kariery. W PGNiG Superlidze zagrał łącznie w 135 spotkaniach i zdobył w nich 200 bramek. Po zakończeniu kariery Marcin nie żegna się jednak z klubem. Od teraz skupi się jednak na pracy trenera. Będzie prowadził grupy dziecięce i młodzieżowe SPR Stali, która niedawno założyła klasę sportową w Szkole Podstawowej nr 8 w Mielcu.