Policjanci z Żabna patrolowali podległy im teren. Kiedy pojawili się w miejscowości Wola Rogowska, zobaczyli opla astrę, który na ich widok zaczął gwałtownie przyśpieszać. Policjanci, podejrzewając, że siedzący za kierownicą może prowadzić po alkoholu, postanowili ustalić powód jego nagłego pośpiechu.
Jednak mężczyzna nie zamierzał ułatwiać im tego zadania i nie reagował na nadawane sygnały dźwiękowe i świetlne do zatrzymania, jadąc z coraz to większą prędkością.
Pościg trwał dobre kilkanaście minut. Aby pozbyć się „siedzących mu na ogonie” mundurowych mężczyzna zjechał w polną drogę, po czym dalej uciekał ścierniskami, by ponownie wjechać na drogę publiczną i skierować się ku wałowi przeciwpowodziowemu. Tam znowu kontynuował ucieczkę drogami polnymi, polami uprawnymi oraz terenem gęsto porośniętym krzakami i drzewami.
Gdy kierowca opla zatrzymał swój samochód, okazało się, że to 63-letni wędkarz, mieszkaniec powiatu brzeskiego. Mężczyzna tłumaczył, że zdecydował się na ucieczkę, po tym, jak będąc na rybach, pił piwo i obawiał się poniesienia odpowiedzialności.
Policjanci przeprowadzili badanie alkomatem z wynikiem 0,1 promila – kierowca był trzeźwy.
Niemniej jednak za zignorowanie polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego, wydanego przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.