Czy jest tu jednak do końca bezpiecznie? Nasza Czytelniczka ma inne zdanie na ten temat. Jak nam donosi, niecka, przez którą trzeba przejść, by wejść do basenu,- zwana nogomyjką - jest koszmarnie śliska.
- Choć jestem dorosła, to jest tu tak ślisko, że boję się przez nią przechodzić - informuje nas Czytelniczka. - A co dopiero małe dzieci! Tylko podczas jednego pobytu na basenie widziałam, jak dziecko przewróciło się i uderzyło w głowę, a dorosły - w nogę. . Nie wiem, czy to wina niecki, zbudowanej z jakichś śliskich materiałów, czy się tak dzieje pod wpływem wody, A wystarczyłoby położyć jaką matę, żeby było bezpieczniej...
A gdzie jak gdzie, ale w miejscu tak ochoczo uczęszczanym przez dzieci, kwestia bezpieczeństwa powinna być najwyższym priorytetem.