Znak zakazu zatrzymywania się ustawiony jest na początku ul. Warszawskiej przy skrzyżowaniu z ul. Kilińskiego. Taki znak zwykle ustawia się w miejscach, gdzie trudno jest zaparkować. Rzeczywiście ulica Warszawska nie jest szeroka. Przy niej znajdują się dwie duże szkoły, kaplica, stadion sportowy, a także domy mieszkalne. Sąsiedztwo tylu instytucji generuje duży ruch uliczny. Czy w tym miejscu powinien znaleźć się inny znak? Nasz czytelnik uważa, że tak. - Rozumiem, że na tygodniu w tym miejscu ulica powinna być drożna, ale w weekend sytuacja zmienia się całkowicie. Wtedy nie ma tam żadnego auta. Tylko w niedziele zwiększa się ruch. Wiele osób przyjeżdża na mszę i nie ma gdzie parkować. Tam powinna się pojawić tabliczka, że zakaz nie obowiązuje w weekendy – pisze do nasz czytelnik.
Skontaktowaliśmy się ze Strażą Miejską w Mielcu. Jak wyjaśnił nam komendant Arkadiusz Misiak, jest możliwość zmiany dotychczasowego oznakowania. - Tyle, że do prezydenta nikt nie złożył oficjalnego pisma w tej sprawie. Dlatego nie możemy rozpatrzyć takiego wniosku – tłumaczy. Z kolei przewodniczący Rady Osiedla Kilińskiego, Wacław Świerczyński, powiedział nam, że znak zakazu zatrzymywania się jest w tym miejscu, bo tak kiedyś zdecydowali mieszkańcy. Dodaje, że kilka metrów dalej są duże parkingi, które mogą służyć osobom udającym się na mszę w niedzielę.