Autorem Encyklopedii Miasta Mielca jest Józef Witek – nauczyciel, muzyk i choreograf, wieloletni pracownik Urzędu Miasta Mielca, od wielu lat współpracownik redakcji "Korso". Encyklopedia to teraz pięciotomowy zbiór haseł związanych z Mielcem.
Pomysł jej napisania narodził się podczas Światowego Zjazdu Mielczan w roku 2000, kiedy to w jednym miejscu i o jednej porze spotkało się kilkuset znakomitych ludzi pochodzących z Mielca. Byli wszyscy mieleccy parlamentarzyści, wielu księży, a nawet biskup Wojciech Ziemba, który przewodniczył koncelebrze okolicznościowej Mszy Świętej.
Najpierw miał powstać słownik biograficzny mielczan. Później dodane zostały też hasła przedmiotowe dotyczące miejsc, firm, stowarzyszeń, instytucji i wszystkiego, co związane z Mielcem. Była też koncepcja, by pokazać faunę i florę ziemi mieleckiej, ale okazało się, że czytelnicy "Korso" czekają na hasła o ludziach, instytucjach, firmach i ulicach, a zupełnie nie interesują się "biedronkami i roślinkami".
Ostatecznie encyklopedia przybrała taki kształt, w jakim jest obecnie. Z różnych stron świata zaczęły napływać materiały, biografie znakomitych ludzi związanych z Mielcem. Odezwali się profesorowie wyższych uczelni, przedsiębiorcy, ludzie sukcesu.
Powstała też pierwsza wersja elektroniczna encyklopedii, uaktualniona o najnowsze hasła oraz uporządkowana pod względem alfabetycznym.
Jak podkreślał Józef Witek, praca nad encyklopedią to praca zbiorowa. Pomaga mu w niej rodzina, a zwłaszcza żona Elżbieta, koledzy i znajomi, pracownicy urzędów, stowarzyszeń oraz instytucji, przedstawiciele firm, a przede wszystkim Agencja Wydawniczo-Reklamowa KORSO Sp. z o.o. z prezesem Bogdanem Rojkowiczem na czele. Wiele materiałów przysyłają też ludzie zainteresowani "Encyklopedią" z kraju i różnych stron świata.
- Gratuluję ogromnej determinacji, by doprowadzić taką pracę do końca - mówiła Maria Napieracz, radna wojewódzka. - Nie mogę jednak nie docenić wkładu żony pana Witka. To też ogrom pani pracy - podkreśliła.
Choć piąty tom Encyklopedii dopiero co opuścił drukarnię, to końca pracy nie widać. Choć pan Witek wielokrotnie podkreślał, że ta część Encyklopedii jest już ostatnia, to przyznał, że ma już materiały do nowego tomu.
- Myślę, że nie grozi nam, że ta encyklopedia nie będzie kontynuowana - mówił starosta Stanisław Lonczak. - Jest potrzebna, przybywają nowi ludzie, nowe hasła, nowe fakty. Mielec będzie się rozwijał, będzie co o nim pisać. Chciałbym, żeby młodsze pokolenie też zaraziło się taką pasją, zaangażowaniem i kontynuowało kiedyś, w przyszłości tę pracę.
Podczas wieczorku autorskiego nie obyło się też bez humorystycznych akcentów.
- Ktoś kiedyś określił pana Józefa mianem mieleckiego Koszałka-Opałka - wspominał Tomasz Leyko, rzecznik prasowy w Urzędzie Marszałkowskim. - Ten krasnoludek pisał przy lampie naftowej, więc chciałbym taką lampę sprezentować. Oczywiście, tylko symbolicznie, mimo wysokich cen prądu proszę siedzieć przy żarówce.
Po części oficjalnej długa kolejka chętnych czekała na podpis pana Józefa na egzemplarzu Encyklopedii.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.