Rodzinę Rowbielów z Mielcem połączyła decyzja rodzeństwa i kuzynostwa Fijałkowskich i Duszkiewiczów o oddaniu repatriantom mieszkania. Nie od razu jednak Rowbielowie stali się jego właścicielami. Decyzję pochodzących z Mielca dwóch rodzin poprzedziła rozmowa Aleksandry Ślusarek, prezes Związku Repatriantów Rzeczpospolitej Polskiej, z Rowbielami, których Ślusarek znała od lat.
Podczas rozmowy z Leszkiem Duszkiewiczem dowiedzieliśmy się, że mieszkanie zostało przekazane związkowi, nie konkretnej rodzinie. Dopiero po obejrzeniu mieszkania i wyrażenia chęci jego zamieszkania repatrianci mogli stać się jego właścicielami. Przyjechali do Mielca, a tu ugościł ich Janusz Bobryk. To on pomógł repatriantom przez pierwsze dni pobytu (i nadal pomaga), z pomocą przyszedł też właściciel lokalu znajdującego się piętro niżej. Pierwsze dni były naprawdę ciężkie, choć o tym rodzina repatriantów nie mówi. Nie to jest bowiem najważniejsze.
Najważniejsze jest to, że kiedy Rowbielowie trafili na pierwszą stronę Korso, a później zainteresowały się nimi inne media, mielczanie nie zostali obojętni na ich los. Jeszcze przed publikacją w Korso starosta zaoferował im zastępczy lokal i całodobowe wyżywienie na czas remontu przy Mickiewicza. MPGK podłączyło wodę.
Zawiązał się również komitet społeczny "Mielczanie repatriantom", którego powstanie już przyniosło kolejne owoce. Przede wszystkim dzięki jego zaangażowaniu Pracownia Projektowa mgr inż. Danuta Pazdro istniejąca w Mielcu równo 20 lat bezpłatnie przygotowała projekt architektoniczno-budowlany i kosztorys remontu. O ile początkowo inna z firm wyceniła wstępnie koszty remontu na kwotę 70 tysięcy zł, o tyle po dokładnej analizie Danuty Pazdro okazało się, że niezbędna jest również wymiana instalacji. Koszty remontu w tym wypadku poszły do góry i obecnie wynoszą 113 tysięcy zł.
Od zawsze Polakami
Rowbielowie zawsze czuli się Polakami. W rodzinach pana Walentyna i pani Walentyny pamiętało się o tym, skąd pochodzą i kim są. Pani Walentyna sama nauczyła się języka polskiego i zawsze marzyła, by wrócić do domu. W Mielcu odkryła swoje miejsce na ziemi. Podkreśla cały czas, że jest wzruszona i wdzięczna z pomocy, jaką już otrzymała.
Symbolicznym i najważniejszym momentem jednak było dla Rowbielów otrzymanie dowodów osobistych potwierdzających obywatelstwo polskie. - Wie pani, jak oni się cieszyli, kiedy dostali do rąk dowody? To było ich marzenie i wreszcie się spełniło. Cieszą się ogromnie, że mogą o sobie powiedzieć z pełnym przekonaniem, że są Polakami. Oni zawsze się nimi czuli, ale dowód był takim symbolem - powiedział nam w ostatni piątek Janusz Bobryk.
Pomóżmy naszym!
W najbliższą niedzielę - 31 lipca - wszyscy mielczanie będą mogli pomóc w prosty sposób repatriantom z Kazachstanu. A okazją będzie impreza Spotkania z Historią na starówce zorganizowana przez Klub Historyczny "Prawda i Pamięć" oraz GRH Wojtka Lisa "Mściciela". Partnerem projektu jest Stowarzyszenie Orzeł Biały - Strzelec. Start zaplanowany jest na godzinę 16.
Ważnym punktem imprezy będzie zbiórka publiczna na remont mieszkania. Wrzucając symboliczną sumę, możemy wesprzeć mieleckich repatriantów.
Korso jest patronem medialnym Spotkań z Historią.
Potrzebna praca!
Państwo Rowbielowie nadal szukają pracy. Większość z nas zna smak bezrobocia i braku funduszy, by się utrzymać. W takiej sytuacji jest obecnie pani Walentyna i pan Walentyn. Oboje są nauczycielami, ale podejmą się każdej pracy, która pomogłaby im stanąć na nogi.
Jeśli chcesz przekazać środki na remont, materiały, sprzęt domowy, masz dla rodziny propozycje pracy, napisz maila do redaktor naczelnej Korso Moniki Świetlińskiej: mswietlinska@korso.pl lub zadzwoń: 17 7884195.