- W toku tego śledztwa zatrzymanych zostało siedem osób. Jedna z nich jest spoza powiatu mieleckiego. Przeszukane zostały pomieszczenia przez nich zajmowane i przedstawiono im zarzuty z kodeksu karnego i kodeksu karnego skarbowego - powiedział nam Marian Burczyk, prokurator rejonowy w Mielcu.
Biznesmeni usłyszeli po cztery zarzuty, za które mogą trafić do więzienia i zapłacić wysokie, nawet wielomilionowe grzywny.
Właściciele przedsiębiorstw mieli dopuścić się fałszerstwa w 2013 i 2014 roku.
Obecnie podejrzani nie przebywają w areszcie. Prokurator zastosował wobec nich dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju, wraz z zakazem wydania i nakazem zatrzymania paszportu. Funkcjonariusze zabezpieczyli też majątek podejrzanych.