- Jak mi tu jest? Fantastycznie - śmieje się jeden z pielgrzymów, Marcel, wskazując na suto zastawionu stół. Kiedy zaczynamy rozmowę z nim, jest świezo po niedzielnym obiedzie, jaki zaserwowała mu rodzina Chmarów z Wadowic Górnych. To właśnie tutaj zatrzymał się we wtorek, 19 lipca i spędził tutaj blisko tydzień. - Mówiąc już całkiem poważnie, czuję się tutaj jak w domu. Przez tydzień zdążyłem się już do wszystkich bardzo przywiązać - dodaje nasz rozmówca. Więcej na temat pobytu mieszkańców Rwandy w Wadowicach Górnych w 30 numerze KORSO.