Poza tym szpital nie będzie musiał uczestniczyć w konkursach na usługi medyczne w NFZ, ponieważ będzie miał zagwarantowane finansowanie. Zyskuje rangę szpitala specjalistycznego i jako jedna z pięciu placówek na Podkarpaciu staje na równi ze szpitalami wojewódzkimi, wyprzedzając nawet szpital w Tarnobrzegu. Wiąże się to oczywiście z utrzymaniem wymaganej liczby oddziałów i świadczeń na najwyższym ogólnopolskim poziomie – dlatego aktualnie trwają intensywna modernizacja i zakup nowoczesnego, zaawansowanego sprzętu.
Dużym plusem jest również działalność na terenie szpitala Polsko-Amerykańskiej Kliniki Serca, która świadczy zaawansowane usługi kardiologiczne na światowym poziomie i w całej Polsce ma 21 placówek, z czego tylko dwie na Podkarpaciu.
Kolejny duży plus wiąże się z prywatnymi placówkami medycznymi, które prowadzą intensywny rozwój na terenie Mielca. Coraz więcej firm ze specjalnej strefy ekonomicznej wprowadza benefit dla swoich pracowników w postaci sponsorowanej opieki medycznej w prywatnych placówkach. Dzięki temu mieszkańcy Mielca pracujący w tych firmach mają zagwarantowaną opiekę medyczną w szerokim zakresie, w zasadzie bez kolejek. Sam pracuję w takiej firmie i dzięki temu mogę np. zrobić sobie raz na rok pełen pakiet profilaktyczny, za który w normalnych warunkach musiałbym zapłacić ponad 500 złotych, chodząc po różnych specjalistach, a tak mam to prawie za darmo i w jednym budynku.
Co do minusów, to wiadomo, że są kolejki do specjalistów, czasem wielomiesięczne, czy to w NZOZ działających przy szpitalu, czy w innych niepublicznych placówkach działających na kontraktach z NFZ. Jest to problem ogólnopolski. Na szczęście wejście sponsorowanej przez pracodawców prywatnej opieki medycznej powoduje zmniejszenie się kolejek w placówkach niepublicznych.
Minusem jest brak całodobowego dyżuru okulistycznego w mieleckim szpitalu i trzeba w nagłych przypadkach jeździć do Rzeszowa. Mam nadzieję, że wejście szpitala do sieci wyeliminuje ten problem.