reklama

Pijani na rowerze. Jaki jest limit alkoholu? Czy traci się prawo jazdy?

Opublikowano:
Autor:

Pijani na rowerze. Jaki jest limit alkoholu? Czy traci się prawo jazdy? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPrawie 700 rowerzystów, którzy wcześniej pili alkohol ujawnili w tym roku podkarpaccy policjanci ruchu drogowego. Takie dane podała nam podinspektor Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Jaki jest dopuszczalny limit alkoholu we krwi rowerzysty? Czy traci się za to prawo jazdy na samochód? Odpowiedzi na te pytania poniżej.

Z tych prawie 700 pijanych rowerzystów, 578 miało w organizmie ponad 0,5 promila alkoholu, pozostali od 0,2 do 0,5 promila.

Ile alkoholu we krwi może mieć rowerzysta

Dopuszczalny limit zawartości alkoholu we krwi rowerzysty jest taki sam, jak w przypadku kierowcy samochodu czyli mniej niż 0,2 promila. Niezależnie też od ilości alkoholu we krwi jazda po pijanemu na rowerze to tylko wykroczenie, choć przepisy również w stosunku do rowerzystów  rozróżniają jazdę „po użyciu alkoholu” i „jazdę w stanie nietrzeźwości”, co może skutkować różną wysokości kary.

Jakie kary mu grożą

W przypadku jazdy „po użyciu” rowerzysta popełnia wykroczenie,  zagrożone grzywną od 20  do 5000 zł, choć w praktyce dla jadących rowerem „po użyciu” tych górnych stawek grzywien się nie stosuje lub aresztem do 14 dni.

Wobec jadących rowerem po kilku piwach policjanci rzadko kierują sprawy do sądu poprzestając na mandacie w wysokości 500 zł

W przypadku jazdy  „w stanie nietrzeźwości” (powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi),  rowerzysta też popełnia wykroczenie zagrożone  już jednak  pełną karą - grzywną minimum 50 zł  i maksymalnie 5000 zł lub karą  aresztu do  30 dni.

 I tu wszystko może się skończyć na 500 zł mandacie. A jeśli sprawa trafi do sądu  to ten nie odbierze już nam prawa jazdy  na samochód (przepisy w tym zakresie zostały złagodzone). Jedynie może orzec o zakazie jazdy na rowerze.

Przepisy kodeksu wykroczeń zawężają również odpowiedzialność za kierowanie po pijanemu rowerem (inaczej niż w przypadku samochodów) do dróg publicznych, stref zamieszkania i stref ruchu. Można więc  wrócić do domu po pijanemu jadąc rowerem po leśnej ścieżce. Z kolei na drodze publicznej trzeba zejść z roweru i prowadzić go, wtedy też nie łamiemy prawa.  

Jak spowodujemy wypadek to nie ma zmiłuj

Nie ma już natomiast zmiłuj się  jeśli jadąc po pijanemu rowerem doprowadzimy do wypadku lub potrącimy pieszego. Wtedy narażamy się na odpowiedzialność karną  i finansową. Jeśli potracony pieszy doznałby uszczerbku na zdrowiu  to ta odpowiedzialność finansowa może być w znacznej wysokości.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE