We wtorek rano ekspedientka ze sklepu w Paszowej powiadomiła policjantów o włamaniu. Kiedy przyszła rano do pracy, zauważyła zniszczone i otwarte drzwi do sklepu. Po podliczeniu strat okazało się, że brakuje 15 kartonów papierosów oraz kilkunastu piw. Właścicielka oszacowała straty na ponad trzy tysiące złotych.
Na miejsce zdarzenia wezwano psa tropiącego wraz z jego przewodnikiem. Pies podjął trop i po przejściu ponad kilometra doprowadził do domu, w którym mieszkał jeden ze sprawców.
Okazało się, że włamania i kradzieży papierosów oraz alkoholu dokonało dwóch młodych mieszkańców Paszowej, 16 i 21-latek. Do tego byli wtedy tak pijani, że nie potrafili nawet wskazać miejsca, gdzie ukryli skradzione rzeczy, przyznali się jednak do winy. O ich dalszym losie zadecyduje sąd.