W obradach rady, które prowadził Artur Rozmus – obecny przewodniczący rady ze strony pracodawców - uczestniczył m.in. marszałek Władysław Ortyl, wojewoda Ewa Leniart, Roman Jakim – przewodniczący zarządu NSZZ „Solidarność”Regionu Rzeszowskiego. Obecny był także członek zarządu Stanisław Kruczek oraz dyrektor szpitala wojewódzkiego w Przemyślu, Piotr Ciompa. Na spotkaniu byli też przedstawiciele związków zawodowych ze szpitala w Przemyślu, które podpisały porozumienie.
Nie przybyły natomiast przedstawicielki Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych ze szpitala w Przemyślu.
- Jest to drugi przypadek, kiedy strona związkowa nie podjęła dyskusji na forum społecznym, wcześniej we wrześniu na posiedzeniu prezydium WRDS, a teraz na posiedzeniu plenarnym - mówił marszałek Władysław Ortyl.
Marszałek szczegółowo omówił zebranym dotychczasowy przebieg prowadzonych rozmów oraz propozycje podwyżek proponowane przez zarząd województwa.
- Zaproponowane przez nas podwyżki jesteśmy w stanie unieść i nie wpędzą one szpitala w spiralę zadłużenia, z którego placówka dopiero co wyszła – mówił marszałek, przypominając, że brak porozumienia wpływa też niekorzystnie na działalność szpitala, gdyż nie ma on jeszcze podpisanej umowy z BGK na kredyt restrukturyzacyjny.
Głos na posiedzeniu zabierali też inni członkowie WRDS, wielu z nich zwracało uwagę na nieobecność przedstawicieli pielęgniarek i położnych ze szpitala w Przemyślu. Niektórzy członkowie rady, związkowcy, między innymi Wojciech Jarząb i Stanisław Kłak, podkreślali, że zaproponowane pielęgniarkom podwyżki są dobrą propozycją:
- Gdybym u siebie w hucie przedstawił pracownikom takie propozycje podwyżek, nosiliby mnie na rękach – argumentował Wojciech Jarząb z „NSZZ Solidarność”.
W podobnym duchu wypowiadał się Jan Ryzner, ze Związku Zawodowego Pracowników Technicznej Obsługi Służby Zdrowia i Ratownictwa Medycznego przy szpitalu wojewódzkim w Przemyślu, który podpisał porozumienie z zarządem województwa:
- Mogliśmy też iść w kierunku przedłużenia tego protestu, ale dysponując kwotą, którą wywalczył szpital w Rzeszowie plus 100 złotych więcej, uważam, że w tym momencie należało zakończyć spór, co zrobiliśmy – mówił Ryzner.
Na zakończenie obrad przewodniczący rady Artur Rozmus zaproponował zebranym przyjęcie w trybie obiegowymstanowiska, które odczytał, a w którym znalazł się m.in. apel o zawieszenie rotacyjnego protestu głodowego, a także słowa:
- „Podkarpacka Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego zauważa, że forma prowadzonego protestu zagraża bezpośrednio działalności szpitala, a przede wszystkim bezpieczeństwu pacjentów w zakresie opieki zdrowotnej”.