Każdy, kto choć raz odwiedził "Jadernówkę", zwrócił zapewne uwagę na piękny piec kaflowy w dawnej poczekalni zakładu Augusta Jadernego. To jedyny piec, jaki pozostawiono po remoncie tego obiektu muzealnego. W czasach, kiedy jeszcze ogrzewano "Jadernówkę" tylko piecami kaflowymi był to piec najlepszy pod względem szybkości nagrzewania i trzymania ciepła. Pozostał jednak w poczekalni nie tylko ze względu na swoje walory wizualne ale także z powodu swojej historii, która łączy się z...Sienkiewiczem.
16 stycznia 1903 roku w dobrach przecławskich hrabia Rey zorganizował polowanie, w którym uczestniczył Henryk Sienkiewicz z synem Henrykiem Józefem. Takie wydarzenie nie mogło przejść bez echa, więc na biesiadę po polowaniu zaproszony został mielecki fotograf August Jaderny, który wcześniej bywał już u Reyów w Przecławiu. Jaderny wykonał kilka ujęć na szklanych płytach formatu 18x24 cm, które przetrwały do dziś w zbiorach mieleckiego muzeum.
W maju 1905 roku fotograf nabył parcelę przy ulicy Kolejowej w Mielcu, na której rozpoczął budowę domu rodzinnego z oszkloną altaną do zdjęć. W kuchni postawiono solidny piec kaflowy z blachą, brandurą i komorą do pieczenia chleba, w dwóch pokojach mieszkalnych stały proste piece z żółtych kafli. Poczekalnia zaś, czy też jak mawiano dawniej - czekalnia, otrzymała ów piękny zdobiony piec z zielonych kafli. Był do prezent od Reya dla Augusta Jadernego w ramach wdzięczności za zdjęcia nie tylko z polowania, ale i z remontu zamku oraz rodzinne fotografie portretowe.
Komentarze (0)