Rozpoczęty sezon w maju w Prządkach, a 17 i 18 czerwca w Magurze to wspaniały czas dla miłośników czterech kółek i miód dla ucha, jaki dają odgłosy silników. Dużo o tej przygodzie mogliby opowiedzieć członkowie Automobilklubu Mieleckiego wraz z prezesem, którzy czynnie działali na „posterunku”,czuwali na przypisanych im punktach, aby wyścigi przebiegały bezpiecznie.
Członkowie Automobilklubu Mieleckiego wraz z prezesem Grzegorzem Stryjskim podczas wielu wyścigów dbają o bezpieczeństwo kierowców i uczestników takich wydarzeń.
W Magurze 17 i 18 czerwca uczestniczyli jako sędziowie i ratownicy, obstawiając stanowiska 11, 12 ,13 i 14.
Na dużą uwagę zasługują kierowcy z Automobilklubu Rzeszowskiego, reprezentanci naszej części Podkarpacia, którzy nie ściągali stopy z pedału gazu, czyli tak, jak powinno być. Niekiedy tylko używali hamulca, zmuszeni zmniejszyć prędkość szaloną dla codziennego użytkownika dróg, lecz nie dla nich.
Na trasie pojawiły się liczne zakręty, aż 25. Dość niesprzyjająca pogoda zmusiła do zmiany przebiegu wyścigu. Niestety, drugi podjazd wyścigowy został odwołany, ze względów bezpieczeństwa.
Nieprzewidywalna aura uniemożliwiła dalszy przebieg, decyzja została podjęta ze względu na bezpieczeństwo kierowców. To spowodowało, że wielu kierowców liczących i rozgrzanych na jeszcze lepsze wyniki musieli przyjąć sytuacje jaka zaistniała.
Ale mimo wszystko twierdzili, „że każdy wyścig, każdy podjazd to kolejna nauka i kolejny krok do sukcesu”.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.