Choć ciężko w to uwierzyć, Podole zupełnie pozbawione zostało możliwości przedostania się do Mielca transportem publicznym. - Nie każdy ma auto. Dla wielu z nas to autobus był jedyną przepustką do pracy i świata w ogóle – złoszczą się mieszkańcy wsi. A już szczególnie zirytowało ich to, że kursy – jak twierdzą – zawieszone zostały nagle, bez uprzedzenia.
Więcej w 34 numerze Korso