Wszystko zaczęło się w 2010 roku. To wtedy Edyta Skórska, pracownik biblioteki w Padwi, napisała projekt, który związany był w budowaniem tzw. archiwów społecznych. W projekcie wzięli udział uczniowie lokalnego gimnazjum. To oni przeprowadzali wywiady z mieszkańcami, który opowiadali im o tym, jak dawniej żyło się w Padwi. Wszystkie relacje zostały spisane. Ostatecznie udało się je wydać w formie książkowej.
- Po publikacji książki zaczęły do nas przychodzić osoby, które przynosiły nam różne rzeczy osobiste. Były to głównie dokumenty, listy, pamiętniki. Wydana przez nas książka pomogła nam zaistnieć w świadomości mieszkańców, że jesteśmy nie tylko miejscem wypożyczania książek, ale także instytucją, która powinna zbierać i dokumentować życie gminnej społeczności - opowiada nam Edyta Skórska.
Książka poszła w świat
Publikacja, która opisywała dzieje gminy na podstawie osobistych przeżyć mieszkańców, dociera też do byłych już mieszkańców gminy w całym kraju, a także w świecie.
- I tak już od kilku lat zbieramy wszystko to, co przynoszą mieszkańcy. Dokumenty skanujemy i zapisujemy w formie elektronicznej, bo wiemy, że w taki sposób archiwum przetrwa wiele lat. Mamy plan, żeby dokumenty dygitalizować i publikować na naszej stronie internetowej. Oczywiście nie wszystko pojawi się w internecie. Mamy też takie materiały, których właściciele zastrzegli sobie, że nie można ich publikować. W naszym archiwum gromadzimy dokumenty głównie dotyczące Padwi Narodowej. Zdarzają się przypadki, że dostajemy materiały dotyczące sąsiednich miejscowości. Warto podkreślić, że jest tam też wiele zdjęć. Niektóre z nich przedstawiają typowe uroczystości rodzinne. Na niektórych znajdują się dobrze znane mieszkańcom budynki, jak chociażby kościół sanktuaryjny. W oparciu o te materiały prowadzimy zajęcia zarówno z młodzieżą szkolną, jak i seniorami. Staramy się rozpoznać osoby znajdujące się na zdjęciach. Pokazujemy, że warto tworzyć archiwa - mówi Edyta Skórska.
Następny krok: digitalizacja
Niektóre zebrane do tej pory opowieści są gotowym materiałem na książkę. Zresztą, jak udało się nam dowiedzieć, są takie plany, żeby przygotować kolejną książkę właśnie w oparciu o nowe materiały z archiwum. Ale na tym nie koniec. Padewskie archiwum nadal będzie uzupełniane.