Do niedawna na dworcu autobusowym w Mielcu funkcjonowały dwa parkingi. Jeden z nich przeznaczony był dla autobusów, drugi od zawsze był przeznaczony dla pasażerów, którzy podjeżdżali na dworzec swoimi samochodami. Od kilku tygodni ten drugi parking przestał istnieć. Miejsce zostało zagrodzone, co wywołało sporo emocji.
- Nie rozumiem decyzji zarządcy dworca. Codziennie, już od lat, przyjeżdżam na dworzec. Dotychczas parkowałem swoje auto na dworcowym parkingu i przesiadałem się do autobusu, który wiózł mnie do pracy. Gdy wracałem po pracy, ponownie przesiadałem się do samochodu. Teraz muszę na dziko parkować na okolicznych parkingach i liczyć na to, że nic się nie stanie. Parking na dworcu był monitorowany przez ochronę, czułem więc, że mój samochód jest bezpieczny - żali się nam mieszkaniec Mielca.
Teraz ten parking stał się bazą dla autobusów MKS. - Rzeczywiście doszło do takiej zmiany, ale jest to zmiana tylko i wyłącznie tymczasowa. Obecnie realizowane są duże prace remontowe w bazie MKS i musieliśmy przenieść gdzieś miejskie autobusy. Ze względu na to, że zarządcą dworca jest spółka MKS, to zapadła decyzja, że na czas remontu przeniesiemy właśnie tam autobusy - komentuje dla nas Krzysztof Urbański, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Mielcu.
Remont bazy MKS może potrwać nawet kilka miesięcy.