reklama

Nagrody "Albertus 2017" przyznane. Laureatami Jacek Tejchma i Kalina Rokosz [AUDIO]

Opublikowano:
Autor:

Nagrody "Albertus 2017" przyznane. Laureatami Jacek Tejchma i Kalina Rokosz [AUDIO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZa nami gala rozdania nagród "Albertus 2017", które przyznaje Komitet Funduszu Kulturalno-Charytatywny im. Adama Chmielowskiego - Brata Alberta. Nagrodę honorową otrzymał Jacek Tejchma - wieloletni dyrektor Samorządowego Centrum Kultury. Stypendium artystyczne trafiło do Kaliny Rokosz, uczennicy II LO w Mielcu pasjonującej się muzyką dawną.

Inicjatywa Funduszu Kulturalno-Charytatywnego im. Adama Chmielowskiego powstała dokładnie 15 lat temu z inicjatywy środowiska osób związanych z mielecką kulturą. Założycielką funduszu była Irena Nowakowska wieloletnia dyrektor mieleckiego domu kultury. Nagroda "Albertus" ma promować uzdolnionych artystycznie ludzi, których działalność w Mielcu osiąga wysoki poziom. Nagroda po raz pierwszy została przyznana w 2002 roku. 

Posłuchaj wypowiedzi Zdzisława Nowakowskiego, organizatora wydarzenia:

Posłuchaj Kaliny Rokosz:

Posłuchaj Jacka Tejchmy:

Laudacje:

Laureatka stypendium Kalina Rokosz (przygotowana przez Elżbietę Witek)

Laureatka Stypendium Albertusowego - Kalina Rokosz, przyszła na świat w mroźny zimowy wieczór 27 stycznia 2002 r.  jako pierwsze dziecko Anny i Waldemara Rokoszów. Już we wczesnym dzieciństwie zaczęła przejawiać różnorodne talenty, które mama początkowo traktowała jako naturalne etapy w rozwoju dziecka, a dopiero po jakimś czasie zorientowała sie, że układanie wierszyków czy  prawidłowe odczytywanie i nazywanie  kilkucyfrowych liczb przez niespełna dwuletnią Kalinkę, nie jest naturalne dla dzieci w tym wieku.

 

 

    Mając 5 lat, Kalina stała sie poważną uczennicą klasy zerowej i właściwie od tego momentu rozpoczęło sie pasmo jej szkolnych sukcesów. Nauczyciele Szkoły Podstawowej nr 1 w Mielcu szybko dostrzegli talent aktorski Kalinki, która wielokrotnie zdobywała laury w konkursach recytatorskich nie tylko na szczeblu miejskim, ale także wojewódzkim i ogólnopolskim, np. w 2013 roku wywalczyła II miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Recytatorskim Polskiej Poezji Religijnej, recytując wiersz "Pakowała sie babcia do nieba" 250 m pod ziemią - w Kopalni Soli w Bochni. W parze z sukcesami w recytacjach szły kolejne - literacki i poetycki. Układanie wierszyków okazało sie nie tylko dziecięcą zabawą w rymowanki, ale przerodziło sie  w miłość do pisania wierszy, za które Kalinka była wielokrotnie nagradzana. W lutym 2014 r. zdobyła I miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim "Odkrywamy talenty przyszłości" w Warszawie, a potem - już jako uczennica Gimnazjum nr 2 w Mielcu jeszcze trzykrotnie została laureatką tego prestiżowego konkursu. Talent literacki Kaliny dostrzegli także jurorzy Podkarpackiego Konkursu Petyckiego "Ja i Świat", którzy od 2012 r. aż pięciokrotnie wyróżniali i nagradzali jej wiersze.

    Oprócz wierszy Kalina pisze także teksty prozatorskie, dzięki którym kilkakrotnie sięgała po laury licznych konkursów literackich, m.in. Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego dla Dzieci i Młodzieży w Poznaniu.

    Zamiłowanie do przedmiotów humanistycznych zaowocowało w szóstej klasie tytułem finalistki Wojewódzkiego Konkursu Przedmiotowego z historii.

    Kolejnym darem, w który Bóg wyposażył dzisiejszą laureatkę, jest talent muzyczny. Kalinka od dzieciństwa uwielbiała śpiewać, często modyfikując teksty znanych piosenek i pieśni biesiadnych. I tak np. stworzyła nowy tekst do popularnego toastu, śpiewając "Stolarz, stolarz niech żyje nam!" W szkole podstawowej wielokrotnie zdobywała nagrody w konkursach piosenki, m.in. w VIII Podkarpackim Festiwalu Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej "Na skrzydłach muzyki". Przez kilka lat była też członkiem Grupy Wokalno-Instrumentalnej działającej przy Towarzystwie Gimnastycznym SOKÓŁ 1893.
 
    Równolegle z nauką w szkole podstawowej Kalinka uczęszczała do Państwowej Szkoły Muzycznej najpierw I, a następnie - II stopnia, kształcąc sie w klasie skrzypiec. Gra równieżw szkolnej orkiestrze, z którą bierze udział w licznych projektach i występach muzycznych, m.in. w Oratorium o błogosławionej Karolinie Kózkównie "Po prostu sobą być".


    Od września 2014 r. Kalina zaczęła swoją przygodę z zespołem muzyki dawnej HORTUS MUSICUS działającym przy Samorządowym Centrum Kultury w Mielcu. Zespół w nowym składzie - stworzonym po odejściu poprzednich muzyków na studia -  już w pierwszym roku działaności udał się na Ogólnopolski Festiwal Muzyki Dawnej „Schola Cantorum” do Kalisza, gdzie jego występ został  doceniony przez Jury za wspaniały debiut. W kolejnym roku działalności zespół zdobył Brązową Harfę Eola na tym prestiżowym festiwalu, a rok później - w 2016 r. - wywalczył Srebrną Harfę Eola. Dodatkowo Kalina dostała indywidualną nagrodę specjalną dla najlepszego muzyka Festiwalu „Schola Cantorum”. Warto wspomnieć, że Kalina w zespole Hortus Musicus śpiewa, gra na skrzypcach, na fletach i na kornamuze.

    Do łańcucha tych licznych talentów i zasług dołączę jeszcze kilka słów o zamiłowaniu do tańca, bowiem Kalina przez cały okres nauki w Szkole Podstawowej nr 1 była uczennicą klasy tanecznej, z którą zdobywała liczne nagrody w konkursach i przeglądach, a później przez dwa lata była członkiem TEATRU TAŃCA „ALE TO NIC” działającym przy Samorządowym Centrum Kultury, z którym wystąpiła w musicalu "Michael Jackson show".

    Dodam także, że Kalinka działa bardzo aktywnie w Apostolskiej Grupie Młodzieżowej przy parafii Ducha Świętego w Mielcu i śpiewa w młodzieżowej scholi parafialnej.

    A przy tym wszystkim to urodzone w niedzielę dziecko, wbrew obiegowej opinii,  nigdy nie było leniwe - o czym ja - jej nauczycielka języka polskiego - mogę powiedzieć z całym przekonaniem - Kalinka  - obecnie uczennica I klasy o profilu humanistycznym w II LO w Mielcu, znajduje czas nie tylko na naukę, rozwijanie swoich pasji i zainteresowań, ale także na spotkania z przyjaciółmi i czytanie swoich ulubionych książek, pozostając przy tym  osobą skromną, sympatyczną, uśmiechniątą, pełną życia i chętną do niesienia pomocy innym.

 

Laureat nagrody honorowej Jacek Tejchma (przygotowana przez Zdzisława Nowakowskiego)

Czy trzeba w tym gronie przedstawiać sylwetkę Jacka Tejchmy – dyrektora Samorządowego Centrum Kultury w latach 1998-2016? Na pewno tak, bowiem zbyt wiele ważnych lokalnych inicjatyw i projektów artystycznych jest związanych z tą osobą, która nie jest… mielczaninem z urodzenia.


Starzy górale mówią, że rocznik 1960, to dobry i markowy rocznik. Jacek Tejchma ma to wielkie szczęście, że właśnie w tym roku przyszedł na świat we wsi Markowa, koło Łańcuta. Jak później wspomnę, odwzajemni swoją miłość do ludzi z tej miejscowości i wytworzonej przez nich kultury ludowej. Zawodowo jest to tym łatwiejsze, ponieważ ukończył Wydział Filozoficzno-Historyczny (w Katedrze Etnografii Słowian) na Uniwersytecie Jagiellońskim, uzyskując w 1989 roku tytuł magistra etnografii. 


Bogata jest kariera zawodowa Jacka Tejchmy. Tutaj w dużym skrócie chciałbym przywołać na osi czasu następujące miejsca jego pracy: 
W latach 1988-1994 był nauczycielem muzyki w SP nr 8 w Mielcu (wcześniej szlify muzyczne zdobywał w Krakowskim Chórze Akademickim UJ);
W latach 1995-1997  był kustoszem w Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej;
W latach 1996-1997 organizował stacjonarne etnograficzne badania naukowe na Pogórzu Strzyżowskim prowadzone przez Instytut Etnologii UJ w Krakowie;


W 1998 roku po wygraniu konkursu został dyrektorem SCK w Mielcu – ten okres jego pracy chciałbym scharakteryzować w kilku zdaniach.
Przede wszystkim przywołuję tutaj zainicjowanie i zrealizowanie w Mielcu 19 edycji Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego, a poprzez organizowanie nagrań płytowych wybitnych organistów, promowanie na arenie ogólnopolskiej walorów brzmieniowych tego klasycznego instrumentu znajdującego się w Kościele MBNP.  


To co równie istotne, a być może nawet ważniejsze dla mielczan (bo kryje się za tym już 60-letnia historia), to podtrzymanie wysokiego poziomu artystycznego ZPiT „Rzeszowiacy” imienia Janusza Mejzy.


Kolejne inicjatywy Jacka Tejchmy, to organizowanie wernisaży, Dni Kultury Narodów, Ogólnopolskich Prezentacji Folklorystycznych, czy też współpracy kulturalnej czterech miast: Dębicy, Tarnobrzega, Stalowej Woli i Mielca.


W trakcie jego dyrektorowania oddano do użytku środowisk twórczych Jadernówkę, odbudowano i wyposażono Pałacyk Oborskich.
Śmiało można powiedzieć, że jest osobą zasłużoną nie tylko dla kultury mieleckiej, ale także podkarpackiej. Nadal jest członkiem Rady Muzealnej w Sanoku, jest także emerytowanym kustoszem w Skansenie w Kolbuszowej. Nie jest tajemnicą, że jest piewcą kultury i obyczajowości ludowej. Dobitnym tego przykładem jest jego publikacja z 2008 r. „Dawniej. O ludziach i czasach w Markowej”.  Książka jest poświęcona jego rodzinnej miejscowości. Jest darem dla markowian, przekazanym w tym celu, aby wraz z odejściem ludzi nie poszła w zapomnienie wielowiekowa przeszłość, mądrość i szacunek dla dokonań naszych Praojców. 


Jaki jest Jacek Tejchma na co dzień? Pewnie każdy z nas zwróciłby uwagę na coś innego. Ocena ludzi jest bowiem zawsze subiektywna. A zatem cóż ja dostrzegam? Przede wszystkim mam takie wrażenie, że nadajemy na tych samych falach. Pomarudzimy, jak to mamy ciężko, a potem precyzyjnie definiujemy zadania i zabieramy się do roboty z zespołem ludzi, którymi kierujemy.
Jest skrupulatny i perfekcyjny w małych sprawach i szczegółach – jego żona Alicja mówi, że „aż do bólu”.
Bywa uparty, no powiedzmy to tak, aby lepiej wybrzmiało. Bywa… kulturalnie uparty.


Czy słucha innych? Pewnie tak, ale (co jest związane z jego poprzednią cechą charakteru) i tak zrobi… po swojemu. Chociaż, obserwując go od wielu lat, słucha coraz bardziej uważnie i jednak przyjmuje argumenty innych.
Co lubi? Jest specjalistą od wędzonego karpia i śledzi, ale koniecznie prosto z kutra i z Bałtyku. Nie lubi natomiast ryżu, a ze zwierząt kretów.
A co jeszcze w życiu mu wyszło? No to wyliczajmy: dom wybudował, drzewo posadził, syna…. hm, chwileczkę – zamiast  syna wyszły mu dwie dorodne córki, no i oczywiście wyszły mu włosy. 


Szanowni Państwo. Przyznając honorowego Albertusa Jackowi Tejchmie, kapituła nagrody realizuje wolę założycielki Funduszu. Jest to także swoiste podsumowanie jego działalności jako dyrektora SCK. Otrzymane wyróżnienie zobowiązuje go do tego, aby udzielać się w rodzinie albetrusowej, której na sercu zawsze będzie leżało dobro mieleckiej kultury.

 

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE