reklama

Misja Madagaskar

Opublikowano:
Autor:

Misja Madagaskar - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościOlga Adamczyk mieszka w Surowej, a Magdalena Adamczyk w Łysakowie. Chociaż mają takie same nazwiska, nie są siostrami. Z tych podmieleckich miejscowości postanowiły wyjechać na misje – na daleki, egzotyczny Madagaskar. Dziś dzielą się z Czytelnikami swoim doświadczeniem.

- Pomysł, żeby wyjechać, pojawił się już w dzieciństwie, gdy słuchałam opowieści misjonarzy z dalekich krajów – opowiada Olga. - Jednak dopiero na studiach w Krakowie znalazłam taką możliwość. Usłyszałam o grupie studentów, którzy pracują cały rok, aby w finałowym etapie wyjechać na trzy miesiące na Madagaskar.

Za nią już dwa trzymiesięczne wyjazdy - pierwszy w lipcu 2015 roku (wraz z Magdaleną), a drugi w 2016. Obydwa do miejscowości Forth-Dauphin na południu Madagaskaru.

Tysiące kilometrów stąd...
Madagaskar jest bardzo ubogim krajem. Warunki klimatyczne, polityka państwa, fakt, iż przez kilkanaście lat był kolonią francuską, sprawiają, że jest to jeden z najbiedniejszych krajów afrykańskich. Ludzie nie mają dostępu do edukacji, opieki medycznej czy podstawowych środków higienicznych. Najgorsza sytuacja jest w południowej części wyspy, gdzie brakuje również wody. Tam właśnie swoją misję prowadzą księża ze Zgromadzenia św. Vincentego a`Paulo, przy pomocy wolontariuszy.

- Początkowo ciężko mi było sobie uświadomić, że przemierzyłam ok. 11 tys. km – opowiada Magdalena. - Pierwsze wrażenia po wyjściu z samolotu to taki jarmark: gwar, chaos, jakieś śpiewy nie wiadomo skąd. Uderzyło mnie, że tubylcy bez oporu nas zagadywali, choć poprzez brak większych umiejętności językowych (naszych - malgaskiego czy francuskiego, a ich - polskiego czy angielskiego) było dosyć ciężko się porozumieć. Każdy z nas rozmawiał w swoim języku, ale jakoś się dogadaliśmy. Tuż po wejściu do taksówki (czyli dużego, starego busa), który zabierał nas z lotniska, do naszych uszu wpadła muzyka malgaska, która tak wiele mówi o ich stylu życia - głośna, radosna i energetyczna; od razu minęło zmęczenie.

- Madagaskar po prostu mnie zauroczył – dodaje. – Każdy szczegół, każdy zapach, najmniejsza znajomość. Nasze południe, czyli Fort- Dauphin, jeżeli chodzi o krajobraz to raj na ziemi: góry, ocean, zieleń. W domu przyjął nas radośnie nasz ksiądz Polak, który sprawił, że nawet w ciężkich chwilach ten czas był dobry. Pierwsza styczność z ludźmi z południa to ciepłe powitanie, radość z naszej obecności, dzieci chwytające nas za ręce – wspomina Magdalena.

- Wyjeżdżając, usłyszałam: "Uważaj! Jeśli pojedziesz na Madagaskar raz, ciężko będzie ci tam nie powrócić" – dodaje Olga. - I to jest prawda. Ten kraj bardzo uzależnia, ponieważ jest po prostu piękny. Jest taka malgaska legenda, która mnie bardzo urzekła. A brzmi ona tak: Po tym, jak Pan Bóg stworzył świat i człowieka, zaczął rozdzielać ziemię dla wszystkich plemion. W tym celu wezwał wszystkie narody, aby zgłosiły się po odbiór ziemi. Malgasze jednak zwlekali z przybyciem. Kiedy w końcu zdecydowali się na odwiedziny Pana Boga, okazało się, że wszystkie tereny znalazły już swoich nabywców. Nie pozostało ani jednego skrawka! Zasmuciwszy się nieco, Malgasze zgodnie powiedzieli: "Tsy maninona" (nie szkodzi) i wrócili do siebie. Naradziwszy się wspólnie, pomyśleli, że jeśli tak się sprawy mają, przynajmniej pójdą i podziękują Panu Bogu, że w ogóle ich wezwał i chciał im coś ofiarować. Pan Bóg z początku nie dowierzał, że taki incydent mógł się zdarzyć, lecz spojrzawszy na anielskie rejestry, zakłopotany przekonał się o tym fatalnym przeoczeniu. Zasmucony zaistniałą sytuacją najpierw głęboko westchnął, potem spojrzał z miłością Stwórcy na przybyłych i postanowił wynagrodzić szlachetną grzeczność i łagodność Malgaszy. Jako że nie było już żadnego terytorium do przydzielenia, postanowił oddać im swoją niebiańską wyspę, tę, na której dotychczas mieszkał. Sam zaś przeniósł się do nieba – opowiada Olga.

Więcej w 19 numerze Korso

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE